Prezydent USA Joe Biden mówił na zbiórce funduszy dla Komitetu Kampanii Senatorów Demokratycznych, że "od czasu Kennedy'ego i kryzysu kubańskiego nie mieliśmy do czynienia z perspektywą apokalipsy"...
Tak, nie można ulegac szantażowi, ale też nie można lekceważyć ryzyka. Trzeba mitygować ryzyka, przygotowywać plany na ich spełnienie i robić swoje. Polska robi swoje, jest wykluczona w plany NATO, ale jednak nie ma nawet legalnej definicji OC w obecnej chwili ;___;
Jak widzisz gościa z bronią, to choćbyś był w dwudziestu, warto zastanowić się nad faktem, że ktoś dzisiaj może nie wrócić do domu.
Tyle że broń nuklearna, to nie jest zwykła broń. Inaczej zareaguję na człowieka z bronią na ulicy, a inaczej na człowieka wymachującego czymś co może być bronią krzyczącego, że zaraz anihiluje moją rodzinę i wszystko w promieniu 20km, potencjalnie doprowadzając do globalnego konfliktu, który ma wysokie prawdopodobieństwo odparowania znacznej części co najmniej jednego kontynentu.
Takie plany są dawno gotowe; nato ma pierdyliardy scenariuszy i dedykowanych im procedur, to nie jest coś co się wymyśla teraz. Bidenowi już się zdarzyło mówić za dużo. Przede wszystkim ta wypowiedź podsyca niepokoje społeczne, a na tym właśnie zależy rosji - aby zdestabilizować zachód i ograniczyć nałożone sankcje.
Jejku, aż tak nie siedzę w polityce amerykańskiej ;___; Wiem jednak, że część specjalistów jest przerażona. Poszukam więcej na ten temat i wrócę @makemoshnotwar@szmer.info
Tak, nie można ulegac szantażowi, ale też nie można lekceważyć ryzyka. Trzeba mitygować ryzyka, przygotowywać plany na ich spełnienie i robić swoje. Polska robi swoje, jest wykluczona w plany NATO, ale jednak nie ma nawet legalnej definicji OC w obecnej chwili ;___;
Jak widzisz gościa z bronią, to choćbyś był w dwudziestu, warto zastanowić się nad faktem, że ktoś dzisiaj może nie wrócić do domu.
Tyle że broń nuklearna, to nie jest zwykła broń. Inaczej zareaguję na człowieka z bronią na ulicy, a inaczej na człowieka wymachującego czymś co może być bronią krzyczącego, że zaraz anihiluje moją rodzinę i wszystko w promieniu 20km, potencjalnie doprowadzając do globalnego konfliktu, który ma wysokie prawdopodobieństwo odparowania znacznej części co najmniej jednego kontynentu.
Nie mogę się zdecydować, ale polecam choćby to: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,28959793,grozby-nuklearne-putina-trzeba-traktowac-powaznie-ale-na-chlodno.html
Albo do słuchania, to: https://soundcloud.com/politykainsight/7-pazdziernika-2022?utm_source=clipboard&utm_campaign=wtshare&utm_medium=widget&utm_content=https%253A%252F%252Fsoundcloud.com%252Fpolitykainsight%252F7-pazdziernika-2022
Takie plany są dawno gotowe; nato ma pierdyliardy scenariuszy i dedykowanych im procedur, to nie jest coś co się wymyśla teraz. Bidenowi już się zdarzyło mówić za dużo. Przede wszystkim ta wypowiedź podsyca niepokoje społeczne, a na tym właśnie zależy rosji - aby zdestabilizować zachód i ograniczyć nałożone sankcje.
Jejku, aż tak nie siedzę w polityce amerykańskiej ;___; Wiem jednak, że część specjalistów jest przerażona. Poszukam więcej na ten temat i wrócę @makemoshnotwar@szmer.info