Chyba że oczywiście jest się członkiem elit zachodnich (a z elit właśnie wywodzi się wielu głośnych lewicowców na zachodzie). Wtedy to, co się dzieje jest wyłącznie rozgrywką wewnątrz tych elit. Najazd na Ukrainę nie ma znaczenia, to co myślą ludzie w Ukrainie nie ma znaczenia. Istotna jest walka pomiędzy frakcjami partii demokratycznej, czy wewnętrzne konflikty w krajach zachodu. Berni Sanders vs Joe Biden. To się liczy, a nie jacyś tam dzicy ludzie ze Wschodu i ich zdanie.