Na to pytanie odpowiada Richard Stallman. Prościej wyjaśnić tego się nie da.

  • luborOP
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    ·
    4 years ago

    Długo by pisać, napiszę tak:

    Czym jest Fedora? To system rozwijany przez społeczność w oparciu o technologie Red Hata, który dostarcza swoje wyspecjalizowane dystrybucje do tysięcy firm na całym świecie. Red Haty i inne CentOSy muszą być super stabilne, przewidywalne, sprawdzone w każdym detalu (np. user experience). Doświadczenie zbierane przy Fedorze pomagają je właśnie ulepszać, ale to nie jest żadna beta ani poligon – to po prostu awangardowa dystrybucja.

    Dlaczego nie w domu? Gdyż jest awangardowa i skierowana do zaawansowanych użytkowników. Bez znajomości terminala nie ma co podchodzić. Składnia komend jest trudniejsza (imho) niż np. w Ubuntu. Nie wszystko czasem jest dobrze przetestowane co czasem sprawia problemy. Dość restrykcyjnie podchodzi do kwestii praw licencyjnych i po zainstalowaniu systemu potrzeba trochę pracy, żeby go dostawać do wymogów m.in. współczesnego internetu, gdzie nadal pełno własnościowych rozwiązań.

    Dlaczego do pracy? Ponieważ dystrybucje oparte o rozwiązania Red Hata i SUSE są powszechnie stosowane w biznesie i przemyśle. Stąd wiele wspólnych programów, narzędzi, wspólne środowisko. Generalnie jest bardzo lubiana przez programistów.

    Ja do pracy potrzebuje klienta email, przeglądarki, pakietu biurowego i kilku programów graficznych. Używam m.in. Fedory bo jest prosta, goła i wesoła. Instaluje tylko to co jest mi potrzebne, mam świeże paczki i nie mam niemal żadnej niepotrzebnej a też nie muszę się chrzanić jak z Archem. Na takich biurowych konfiguracjach jest mega stabilna i szybka. Domyślnie używa najnowszego Gnome 3, a ja bardzo lubię pracować w tym środowisku i bardzo lubię jego wygląd ;)

    W domu były co chwila jakieś problemy z własnościowymi sterownikami do karty graficznej albo jakimiś programami firm trzecich, duperelami jak brak jakiegoś pakietu. Z racji, że Fedora ma szybki cykl wydawniczy to mi jako osobie grywającej odechciało się właśnie z powodu kiepskiego działania kart hybrydowych na naszych dwóch notebookach.

    Możesz przecież korzystać z tego samego w odmu i w pracy. W Boston Dynamics lecą przecież na Ubuntu :D Mi jednak do pracy przejrzystość, szybkość i stabilność fedorki odpowiada.

    • zeshi
      link
      fedilink
      arrow-up
      1
      ·
      edit-2
      4 years ago

      O bardzo rozjaśniająca odpowiedź. Dla mnie jednym z większych problemów w ogarnięciu jakie distro mogłoby mi pasować jest nieznajomość ich silnych i słabych stron w parktyce (tak wiem są porównywarki). Bo tak jak piszesz, mogę przecież używać jednego distro wszędzie i nikt mi tego nie zabroni, a mam mózg przeorany przez majkrosoft i czuję jakiś opór przed przyjęciem do świadomości, że jeden OS niekoniecznie nadaje się do wszystkiego tak samo dobrze (nie licząc np. serwerów). A w ogóle nie umiem czasem wybrać kanapki w restauracji czy barze, więc co dopiero myslec o distro i potem jeszcze różnych wariantach GUI i prawdopodobnie różnych możliwych wariantach aplikacji.

      Terminala się nie boję niezależnie od systemu ale nie znam GNU/Linux. Tj. w praktyce znajduję rozwiązania najczęstszych problemów nawet jak trzeba zmodyfikować jakiś magiczny config na potrzeby tego czy innego niewspieranego urządzenia ale znam zero teorii i nie umiałbym opowiedzieć od czego są różne katalogi jak dev i etc czy jak działają pakiety - szczególnie że teraz poza aptitude (dla mnie zawsze i wszędzie apt-get bo inaczej nie umiem) są teraz jeszcze snapy i flatpaki które ogarniam tylko jako-tako. Przez to kompletnie wysiadłem przy Archu bo pomimo tutoriala nie wyszło mi postawienie GUI i się zakałapućkałem i nie umiałem zdebugować ani nawet sprawdzić co właściwie nie wyszło.

      Właśnie dlatego Ubuntu i Mint mi pasują, szczególnie że z przyzwyczajenia lubię bardziej windowsowe GUI (Cinnamon, KDE) i są takie bardzo user-friendly, tylko że trudno tu mówić o wolnym oprogramowaniu i to mnie trochę boli. Chociaż rozważałem przeskoczenie na Debiana, Fedorę albo nawet Qubes.

      • luborOP
        link
        fedilink
        arrow-up
        2
        ·
        4 years ago

        Goły Debian to skansen z pakietami, a niektóre projekty zasuwają aż miło (np. LibreOffice). Jeśli terminal Cię nie przeraża to pobaw się nieco w dystrybucyjną turystykę a jeśli Ci się nie chce to zostań przy Ubuntu. Dzisiaj to naprawdę świetny, elastyczny i przyjazny system. Ale poeksperymentować zawsze warto. Niektóre distra mają naprawdę fajne, ciekawe założenia czy w kwestiach stylistycznych, użytkowych bo nie tylko technologicznych. To otwiera głowę. Tak zaprzyjaźniłem się z Gnome, które dziś uważam za najwygodniejsze dla mnie. Tak sobie teraz myślę, czy sobie na drugim notebooku nie machnąć Solusa z ciekawości.

        W Mincie mi przeszkadza ilość pakietów, które leżą odłogiem zainstalowane na kompie. Dlatego nie lubię takich wszystkomających distr (też Manjaro). Dobrze, że Ubuntu już z tym spasowało. Lubię porządek, dlatego też <3 dla Gnome za oduczenie mnie bajzlu na pulpicie :D

        Z tego samego powodu nie używam flatów i snapów. Spoko opcja dla zielonych i leniwych, dla gierek i programów własnościowych ale obecnie 99,99% zależności ogarnia za nas system więc duplikowanie bibliotek na dysku jest mało linuksowe ;)

        • zeshi
          link
          fedilink
          arrow-up
          1
          ·
          edit-2
          4 years ago

          Hmm o flatpaku słyszałem że jest dodatkowa wartwa bezpieczeństwa bo oferuje izolację. No ale jakpakiet jest dostępny ze zwykłego repo to ja zawsze chętnie z niego korzystam. Tylko snapy są już chyba domyślnie od Ubuntu 20.04.