Tak dokładniej to nie jednak szkoła, tylko cały dystrykt, szkoły 1 i 2 stopnia, średnio parę tysięcy uczniów. W podstawówce nikt tego raczej nie wprowadzał. Makabry gorszej niż w dowolnym filmie historycznym na temat też tam nie ma. Autorzy zakazu powołują się na niemiły język, wisielców i mysią pierś. Najwyraźniej prawica niezależnie od kraju ma jakąś fascynację piersiami gryzoni.

https://www.nytimes.com/2022/03/04/us/maus-banned-books-tennessee.html

Dzieci i tak mają olbrzymi dostęp do przemocy - to Stany Zjednoczone. Tak jak u nas, a może nawet bardziej, dzieci są tam przesiąknięte przemocowymi treściami, bo nikogo już nie szokują. Cenzura natomiast ewidentnie ma podłoże polityczne.