Ale w tekście jest przecież mowa, że w ciepłej porze roku kwiaty z lokalnych ogródków są ok. Zimą u nas nic nie rośnie, nawet w szklarniach ponoć się nie opłaca i stąd sprowadzane z innych kontynentów.
no właśnie - jest powiedzmy maj, idziesz kupić róże i? skąd wiesz, czy są od lokalnych dostawców, czy z Ekwadoru? Ok, niby można dopytać, ale dopytując to wiesz…hiszpańskie truskawki w kwietniu zawsze “z Polski” będą ;p
Ale w tekście jest przecież mowa, że w ciepłej porze roku kwiaty z lokalnych ogródków są ok. Zimą u nas nic nie rośnie, nawet w szklarniach ponoć się nie opłaca i stąd sprowadzane z innych kontynentów.
no właśnie - jest powiedzmy maj, idziesz kupić róże i? skąd wiesz, czy są od lokalnych dostawców, czy z Ekwadoru? Ok, niby można dopytać, ale dopytując to wiesz…hiszpańskie truskawki w kwietniu zawsze “z Polski” będą ;p