Dzisiaj rano podczas przeglądania memów z zasubskrybowanych kanałów, natknąłem się na absurdalnie prorosyjski mem dotyczący zimnej wojny. Zapostowany został przez 4-letnie konto o nazwie złożonej z losowych znaków z różnych zestawów językowych, które na dodatek od jakiegoś czasu publikuje na zmianę posty prochińskie i prorosyjskie z antyukraińskimi i antyzachodnimi. Pomyślałem więc że mógłbym wykonać przysługę światu i zgłosić jegomościa. Potem jednak pojawiły się wątpliwości, jak poczytałem chwilę jak działa moderacja na lemmy.ml. Zostaje pytanie: czy zgłaszać i zarobić pewnie bana, czy nauczyć się żyć z autorytarną propagandą na lemmy?
Lemmy.ml to bagno, najlepiej zablokowac cala instancje i miec spokoj. To czy dostaniesz tam bana czy nie absolutnie nic nie zmieni - o ile nie chcesz wrzucac dokladnie tego samego co oni. Nie ma po co sie wkurwiac, zdania im nie zmienisz a przez monitor w morde tez nie dasz.
No ogólnie lemmy[.]ml jest bardzo “czołgistową” instancją i nic z tym nie zrobisz, poza ew blokowaniem czy defederacją swojej instancji od nich jakbyś chciał.
O, to ta instancja, która mnie dwa razy zbanowała, bo śmiałem niebronić rosyjskiego punktu widzenia na inwazję rosyjską na Ukrainę. Blokować, jeńców nie brać :P
No ogólnie lemmy[.]ml jest bardzo “czołgistową” instancją
Wolę spolszczenie “Tankietkową”, bardziej pasuje
Zgłaszać, lokalni szmer-moderzy mogą blokować lokalnie.
O ile dobrze rozumiem, to podobnie jak na reszcie fedi: raport idzie do lokalnych modów. To miałoby najwięcej sensu: modzi na zdalnej instancji mogą mieć to w nosie, instancja może mieć inne zasady, itp. Lokalne mody rozumieją lokalną społeczność i jej potrzeby.
Nie wiem, czy Lemmy ma opcje przesyłania do modów instancji domowej raportowanego konta.
Prorosyjski czy proZSRR?
Wszystko. Bardziej jawne to pro-ZSRR, ale konto postuje też sporo artykułów typu “Rosja rozgramia Ukrainę” czy “Rosja grozi atomówką”. Dużo też postów prochińskich
No ja jak widzę jakieś prorosyjskie gówno (np. Na memes) to po prostu myślę sobie że to boty i trolle wrzuciły i po prostu nie przyjmuję tego do siebie. W sensie wiesz, jak jakaś rzecz przekracza granicę absurdu to ją ignorujesz, albo jak nie dajesz rady to można walnąć bloka. Taka wada wolnych mediów, raj dla propagandy i szerzenia gówna.