- cross-posted to:
- kurdi
- cross-posted to:
- kurdi
Parę godzin temu siły HTS zaczęły wchodzić do zewnętrznych dzielnic Damaszku, w niektórych częściach miasta było słychać zacięte walki. Możliwe, że do rana wszelkie większe starcia ustaną.
Obecnie wygląda na to, i jest bardzo pradopodobe, że dyktator zbiegł a dowództwo przekazało oficerom i żołnierzom armii państwowej (SAF) informacje o upadku reżimu. Zdemoralizowana armia poborowa z pewnością zarzuci walkę, oporu można by się spodziewać co najwyżej po zaciętych lojalistach z aparatu represji i ew. milicji w Alawickiej, przybrzeżnej, części kraju. Oznaczałoby to, że w szokującym tempie zawalił się 24-letni krwawy reżim Baszszara al-Asad, następcy Hafiza al-Asada z którego brał przykład.
Zapewne nie będzie to ostatni akt trwającej od 13 lat wojny domowej. Najbliższe dni pokażą, jak daleko HTS odeszło od swoich islamistycznych źródeł i czy faktycznie pozwoli wyzwolonym terenom na samorząd, jak zdaje się wyglądać sytuacja w Aleppo. Upadek Assada może też zwiększać ryzyko otwartej inwazji Turcji na północno-wschodnią część kraju zarządzaną przez automiczną administrację z przeważającym udziałem Kurdów (AANES, broniona przez siły SDF składające się głównie z kurdyjskich formacji YPG i YPJ). Obecnie w rejonie miasta Manbij znajduje się ona pod atakiem ze strony islamistycznych formacji SNA podporządkowanych Turcji.
Niestety obawiam się, że teraz Turcja będzie chciała rozszerzyć swój bufor w płn Syrii aż do Rakki i nikt nie będzie się temu sprzeciwiać.
Że będzie chciała - to pewne. Ale tego nie chciała by zapewne żadna frakcja w Syrii poza SNA i może ISIS. HTS już się nawet w jednym miejscu postarało o wyraźny gest wobec Kurdów i wchodzi w coraz wyraźniejszy konflikt z SNA. Byłoby to też lekko mówiąc nie na rękę… USA, Rosji, Iranowi, Irakowi, Izraelowi i zapewne nawet krajom Arabskim.
Ale, że to taki, a nie inny region - ktokolwiek, kto twierdzi, że wie jak to się rozegra bredzi albo wróży z fusów.