Im większe natężenie ruchu, szczególnie w centrum miasta, tym wyższe stężenia wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA), które są substancjami rakotwórczymi – wynika z przeprowadzonych w Warszawie badań dr Sylwii Dytłow z IGF PAN.
Włączony na stałe obieg zamknięty=brak tlenu+parowanie szyb+wilgoć. Tak się nie jeździ. Włączenie i wyłączanie obiegu zamkniętego w trakcie jazdy po mieście jest jak inhalacja spalinami. Trochę konfudująca jest prośba o badania, skoro wprowadzają Cię w dyskomfort… Nie muszę przywoływać nowych - mówimy o sytuacji w Polsce, kabiny w tutejszych dziesięcio- i dwudziestoletnich autach nie są szczelne.
Ale ty szyjesz z niczego byle się o krok nie cofnąć. Taktyka Jarosława widzę.
Pojeździj z obiegiem zamkniętym i zobacz kiedy zabraknie ci tlenu. Dorzuc też pomiar wilgotności i zobacz jak daleko trzeba by zajechać by poziom skoczył tak, że woda zacznie się osądzać na szybach. Mówimy o jeździe po mieście. Nie o tirowcach.
Mnie wprowadzają w dyskomfort tylko twoje naciągania. Mieszkam na wiosce, po dużym mieście to nie jeździłem dekadę. Badania ci pasują póki odpowiadają twojej opinii. Ale jak już mowa o szczelności kabin i filtrach węglowych to starczy ci chłopski rozum i dowodów nie musisz podawać. Okey :)
Włączony na stałe obieg zamknięty=brak tlenu+parowanie szyb+wilgoć. Tak się nie jeździ. Włączenie i wyłączanie obiegu zamkniętego w trakcie jazdy po mieście jest jak inhalacja spalinami. Trochę konfudująca jest prośba o badania, skoro wprowadzają Cię w dyskomfort… Nie muszę przywoływać nowych - mówimy o sytuacji w Polsce, kabiny w tutejszych dziesięcio- i dwudziestoletnich autach nie są szczelne.
Ale ty szyjesz z niczego byle się o krok nie cofnąć. Taktyka Jarosława widzę.
Pojeździj z obiegiem zamkniętym i zobacz kiedy zabraknie ci tlenu. Dorzuc też pomiar wilgotności i zobacz jak daleko trzeba by zajechać by poziom skoczył tak, że woda zacznie się osądzać na szybach. Mówimy o jeździe po mieście. Nie o tirowcach.
Mnie wprowadzają w dyskomfort tylko twoje naciągania. Mieszkam na wiosce, po dużym mieście to nie jeździłem dekadę. Badania ci pasują póki odpowiadają twojej opinii. Ale jak już mowa o szczelności kabin i filtrach węglowych to starczy ci chłopski rozum i dowodów nie musisz podawać. Okey :)