Jeśli byłem w skłocie, to tylko raz i bardzo dawno temu. Nigdy w takim miejscu nie mieszkałem, więc nie wyobrażam sobie za bardzo jak to wygląda. Stąd garść pytań, jeśli głupich to wybaczcie:
- Kiedy ktoś decyduje się zamieszkać w skłocie (w odróżnieniu od bycia zmuszonym przez los do zamieszkania w nim), to skąd wie, gdzie takowy znaleźć? W moim mieście funkcjonowała kiedyś Kolonia Artystów, ale z tego co wiem już jej nie ma. Nie wiedziałbym jak znaleźć takie miejsce.
- Jak wyglądają pierwsze chwile w skłocie? Od czego najlepiej zacząć?
- Czy życie w skłocie wiąże się z minimalizmem (posiadanie minimum przedmiotów)?
- Jak wygląda zachowanie czystości w skłocie?
- Jeśli skłot to opuszczona nieruchomość, to co z mediami: wodą, kanalizacją, ogrzewaniem?
Jeśli do wieczora nie będzie wyjaśnione to odpiszę, ale właśnie muszę lecieć. Za to podrzuciłem na jedną grupę dla osób w temacie, może jakaś się tu też udzieli. :]
Widziałem, tamtą drugą grupę też obserwuję. :) Dzięki!
Na !squatting@szmer.info wrzuciłem raczej kronikarsko, miałem na myśli grupę na innej platformie (i całe szczęście nie jest to FB).
Aaa, no to super, dziękówa!