- cross-posted to:
- polska@lemmit.online
- cross-posted to:
- polska@lemmit.online
cross-postowane z: https://szmer.info/post/9539387
Po wewnętrznej dyskusji akceptuje, że publikowanie tego w !dobre@szmer.info mogło być przegięciem wobec części osób korzystających ze szmeru. Chcemy, żeby wszyscy mogli tu się czuć u siebie, a kwestia śmierci może budzić skrajnie różne emocje. Dobre powinny być jednak przestrzenią wolną od tematu typu zabójstwa.
Osobiście dalej uważam, że faktycznie jest do dobra wiadomość w myśl sentencji, że niektórzy jedyne co dobrego w niosą w świat to odejście z niego. Kirk spędził kluczową część swojego życia krzewiąc nienawiść, szczując na mniejszości i słabszych, prowadząc publiczną listę wrogów ideologicznych na uniwersytetach i zginął negując jakoby przemoc z użyciem broni była problemem, pod namiotem “udowodnij mi, że się mylę”. Ironia i “death wish” to mało powiedziane. Wisienką na torcie jest fakt, że wygląda na to, że zabił go inny prawicowiec.
W wyrazie ostatecznej ironii został śmiertelnie postrzelony w trakcie zbywania pytania o strzelaniny w szkołach. Od lat głosił, że w imię wolności muszą być ofiary i trzeba przyznać mu tu konsekwencje.
No właśnie. Mój problem polega na tym, że jeśli nie będziemy gotowi do przełamywania pewnych tabu zostaniemy po prostu wymordowani, bbo faszyści zawsze uwielbiali bezbronne ofiary.
Wszystko działa wspaniale, jeśli istnieje odpowiednia proporcja.
Jeśli środowisk faszyzujących jest niewiele, mają niewiele włądzy, zasięgów, wpływów, to mało kto się przyznaje że jest z nimi, większość albo ich omija, albo po prostu wręcz próbuje ich ratować. To samo z miliarderami, oligarchami i tak dalej.
Jeszcze 10 lat temu przecież przyznawanie że media należą do miliarderów kończyło się oburzeniem i złością zwykłych ludzi.
Natomiast jeśli te środowiska dochodzą do władzy, faszyzujące grupy wspierane i normalizowane przez libków, prezydent USA mówiący że jest wiele wspaniałych ludzi w grupach jak proud boys, grupach których głównym celem było akty terrorystyczne, to coś jest nie tak.
Czy jedynym rozwiązaniem jest powtórka rewolucji która często kończy się jak się kończy? Nie wiem, uważam że powinny istnieć bardziej demokratyczne mechanizmy by to powstrzymać. Wiem za to, że bezczynność to coraz większy terror, coraz więcej skrzywdzonych ludzi, krwi na ulicach, prześladowań, łapanek.
Definicja terroryzmu: