Drogie szmerki,

Dramat sytuacji na granicy wschodniej jest nieukrywalny. Choć takie rzeczy się dzieją od dawna, zawsze były gdzieś dalej, nie działy się na naszym podwórku.

Pytanie jest po prostu o to jak możemy sobie poradzić z uczuciami, jakie w nas rodzi tak tragiczna i nieludzka rzeczywistość: poczuciem bezradności, złością, niedowierzaniem, wewnętrzną niezgodą…
Wydaje mi się ważne stworzyć przestrzeń, w której możemy o tym porozmawiać, podzielić się emocjami i strategiami.

Z mojej strony to, co myślę pomaga:

  • porozmawiać z innymi o tym jak się czują wobec tego, zobaczyć, że dla wielu osób jest to emocjonalnie trudne
  • zaangażować się w działanie, nie oczekując (dużych) pozytywnych efektów
  • (tymczasowo) ograniczać ilość nowej informacji, którą do nas dopuszczamy

Solidarnie,

    • make
      link
      fedilink
      arrow-up
      4
      ·
      3 years ago

      Yep, jak jest za dużo to gram w komputer, nieszczególnie wymagające a zajmuje głowę.

    • harc
      link
      fedilink
      arrow-up
      3
      ·
      edit-2
      3 years ago

      Podobnie. Z zastrzeżeniem, że działanie wymierzone głównie w zmianę systemową, nie próby łatania efektów obecnego piekiełka, bo tego się po prostu nie da.