OpenAI kilka dni temu wypuściło na świat nowy model swojego modelu generującego filmy na bazie sztucznej inteligencji. Różnice w jakości są naprawdę ogromne, bo niektóre z materiałów wideo nie tyle zakrawają na realizm, ile są wręcz nieodróżnialne. Wygląda to niesamowicie, ale stwarza też poważne zagrożenie.
To kolejna sprawa: Fedi nie przeżyje bez jakiegoś algorytmu. Niestety “chronologiczny dostęp do treści” np na takim Mastodonie robi koszmarny bałagan i zniechęca ludzi zmuszonych do oglądania serii postów jakiejś osoby z całego dnia bez żadnych filtrów. Jakiegoś rodzaju promocja kont i tak już się odbywa, ludzie odfollowują sobie spamerów i będą obserwować treści które są angażujące. Owszem, efekt nie będzie identyczny 1:1 z FB czy insta, ale jeśli bańki odpowiednio się zorganizują, to przez same boosty treść będzie powielana i promowana. Nie trzeba do tego jakichś złowieszczych kremlowskich trolli, tak po prostu działa społeczeństwo w internecie.
Tutaj zaś efekt robi samo domyślne sortowanie po zakładce “aktywne” – gdzie dużo strzałek i dużo komentarzy tam dużo ludzi, tam najpewniej inba. I większa popularność danego threadu.
Ja rozumiem, że tu jest inaczej niż na korpomediach, ale serio mam wrażenie że niektórzy mają amnezję i nie pamiętają jak wyglądał dawniejszy internet – jaki ściek leciał na grupach dyskusyjnych, na czanach, na forach phpBB, lokalnych i tematycznych. Tam też mogła być masa botów i fałszywych tożsamości, tyle że technologia nie była jeszcze tak dobra.
To co próbują robić kaznodzieje fediwersum to przekonywanie wszystkich, że wszystkie problemy współczesnego internetu są związane z korpomediami, a to nieprawda. Cześć, nie wszystkie. Wiele z nich jest związanych ze sposobem, w jaki ludzie obcują z technologią, jak komunikują się w przestrzeni “wirtualnej” i jakie cechy wychodzą z nich na wierzch, kiedy komunikują się z innymi niebezpośrednio.
Dlatego mówię, że nadejście dobrze zrobionych botów jeszcze bardziej skomplikuje problem i być może nie będziemy mieć innego wyjścia niż wylogować się. Co byłoby smutne.