Mój stary laptop właśnie skończył dekadę, dalej służy jako filmograjek podpięty do telewizora. Więc ~da się, choć dokupowałem RAMu parę lat temu.
Ale tak praktycznie to 5 lat produktywności to dobry wynik.
Generalnie mam dobre doświadczenia z ThinkPadami (choć tamten dziesięciolatek to akurat Dell Vostro). Najnowszy czternastocalowy z serii T (T14 Gen 2) powinien dać radę całkiem ładnie (sam siedzę na ~3.5-letnim T470 i sobie nadal chwalę). Sam pewnie brałbym z AMD, ale Intelowskie też elo.
Nie ma co sie pchać w najbardziej wypaśny procesor – to kupa kasy, a niewiele długoterminowego zysku.
Warto zainwestować w RAM. IMVHO 16GiB to minimum w nowym laptopie, niestety, ale jak stać nas na więcej, brać więcej.
Jak da się uniknąć przylutowanego RAMu czy innych komponentów (dysk NVMe), to warto ich uniknąć.
Ja się trzymam z daleka od dodatkowych kart graficznych. Te zintegrowane z CPU (Intel Iris, na przykład) są kompletnie wystarczające, chyba że bardzo mocno w gry albo w grafikę 3d chcesz się bawić.
Ja się pozwolę częściowo nie zgodzić z niektórymi punktami.
Ponieważ w laptopie główne komponenty są zwykle niewymienne to zakładając długie użytkowanie trzeba na start zainwestować w jak najlepsze komponenty niewymienne.
Czyli np właśnie procesor. Pamięć i dysk można zwykle dokupić/wymienić.
I jeżeli ten laptop będzie często używany właśnie jako laptop (czyli otwierany/zamykany/przenoszony) to najlepiej metalowa obudowa i pełnowymiarowa klawiatura.
Kierując się takimi założeniami, mój aktualny laptop, który ma 7 lat prawdopodobnie wystarczy mi na kolejne 7 jeżeli tylko coś złego się nie przydarzy.
Chociaż cały czas mam też wczesniejszy (z 2007), który cały czas działa i jest używalny do podstawowych zadań, z tym samym linuxem co aktualny.
Z innych uniwersalnych wskazówek to urządzenia, które mają niski pobór mocy i pasywne chłodzenie, czyli ogólnie takie bez ruchomych elementów, mają szanse działać bezawaryjnie dłużej. No ale za takie laptopy niestety płaci się znacznie więcej.
No, co komu działa, i do czego kto czego potrzebuje. Ja zawsze szedłem w i3 albo i5, służą mi oba od 10. i od 4. lat, dokupowałeym tylko RAMu. i7 są po prostu kosmicznie drogie, i z mojego doświadczenia – bez sensu się w nie pchać.
Mój stary laptop właśnie skończył dekadę, dalej służy jako filmograjek podpięty do telewizora. Więc ~da się, choć dokupowałem RAMu parę lat temu.
Ale tak praktycznie to 5 lat produktywności to dobry wynik.
Generalnie mam dobre doświadczenia z ThinkPadami (choć tamten dziesięciolatek to akurat Dell Vostro). Najnowszy czternastocalowy z serii T (T14 Gen 2) powinien dać radę całkiem ładnie (sam siedzę na ~3.5-letnim T470 i sobie nadal chwalę). Sam pewnie brałbym z AMD, ale Intelowskie też elo.
A jakbym miał naprawdę pomarzyć, to Framework: https://frame.work/
Ważne: ogólne zasady!
dzięki wielkie za obszerną i merytoryczną odpowiedź! poszperam c:
Poszmeraj! 😉
Ja się pozwolę częściowo nie zgodzić z niektórymi punktami. Ponieważ w laptopie główne komponenty są zwykle niewymienne to zakładając długie użytkowanie trzeba na start zainwestować w jak najlepsze komponenty niewymienne. Czyli np właśnie procesor. Pamięć i dysk można zwykle dokupić/wymienić. I jeżeli ten laptop będzie często używany właśnie jako laptop (czyli otwierany/zamykany/przenoszony) to najlepiej metalowa obudowa i pełnowymiarowa klawiatura. Kierując się takimi założeniami, mój aktualny laptop, który ma 7 lat prawdopodobnie wystarczy mi na kolejne 7 jeżeli tylko coś złego się nie przydarzy. Chociaż cały czas mam też wczesniejszy (z 2007), który cały czas działa i jest używalny do podstawowych zadań, z tym samym linuxem co aktualny. Z innych uniwersalnych wskazówek to urządzenia, które mają niski pobór mocy i pasywne chłodzenie, czyli ogólnie takie bez ruchomych elementów, mają szanse działać bezawaryjnie dłużej. No ale za takie laptopy niestety płaci się znacznie więcej.
deleted by creator
Lenovo Y50-70 ale jak napisałem to model sprzed 7lat…
deleted by creator
No, co komu działa, i do czego kto czego potrzebuje. Ja zawsze szedłem w i3 albo i5, służą mi oba od 10. i od 4. lat, dokupowałeym tylko RAMu. i7 są po prostu kosmicznie drogie, i z mojego doświadczenia – bez sensu się w nie pchać.