W swojej nowej książce miliarder dzieli się przepisem na walkę z kryzysem klimatycznym. Jednym z głównych sposobów powinno być przejście na roślinne zamienniki mięsa przez najbogatsze kraje. Co z biednymi?
Może to dlatego, że jest przygotowany i na pewno na takiej zmianie zarobi. ;)
The Microsoft cofounder and philanthropist Bill Gates owns 242,000 acres of farmland in the US, making him the largest private-farmland owner, an analysis by The Land Report found.
The Gates family’s biggest holdings are in Louisiana (69,071 acres), Arkansas (47,927 acres), and Nebraska (20,588 acres), the report said.
Prześledźmy więc gdzie są te ziemie: Nebraska – strefa umiarkowana, więc dopowiadam sobie że korzystna dla rolnictwa, Arkansas i Louisiana – tu płynie Missisipi, potężna, silnie meandrująca rzeka, zapewniająca na pewno świetne warunki dla rolnictwa.
Dobrze się przygotował skurkowaniec. ;)
Na marginesie: wpisałem w wyszukiwarce microsoft farms i dostałem autokorektę na microsoft forms. Co za czasy… :D
Nie tylko ziemia, zainwestował w Impossible Foods i Beyond Meat, firmy produkujące “mięso” z roślin. Można na to patrzeć, że książką robi dobrze swoim inwestycjom, albo że stawia money where his mouth is. Mimo, że popieram jego działania pro klimatyczne, to nie do końca mu ufam. Bo miliarderom się nie ufa, miliarderów się opodatkowuje.
Ale z drugiej strony dobrze prawi, że mięso trzeba co najmniej ograniczyć i nie wsuwać burgerów. To tylko argument za tym, że interes kapitalistów zawsze będzie sprzeczny z naszym nawet jak się zgadzamy co do tej czy innej zasady .
Ależ oczywiście że spożycie mięsa trzeba zredukować. Ja tylko zwracam uwagę na to, że niektórzy nawet na tonącym Titanicu robiliby interes i sprzedawaliby np. bryłki lodu z lodowca.
Może to dlatego, że jest przygotowany i na pewno na takiej zmianie zarobi. ;)
Prześledźmy więc gdzie są te ziemie: Nebraska – strefa umiarkowana, więc dopowiadam sobie że korzystna dla rolnictwa, Arkansas i Louisiana – tu płynie Missisipi, potężna, silnie meandrująca rzeka, zapewniająca na pewno świetne warunki dla rolnictwa.
Dobrze się przygotował skurkowaniec. ;)
Na marginesie: wpisałem w wyszukiwarce
microsoft farms
i dostałem autokorektę namicrosoft forms
. Co za czasy… :DNie tylko ziemia, zainwestował w Impossible Foods i Beyond Meat, firmy produkujące “mięso” z roślin. Można na to patrzeć, że książką robi dobrze swoim inwestycjom, albo że stawia money where his mouth is. Mimo, że popieram jego działania pro klimatyczne, to nie do końca mu ufam. Bo miliarderom się nie ufa, miliarderów się opodatkowuje.
Zawsze rozumiałem ten slogan w taki sposób, że po prostu robisz co mówisz zamiast być generałem z kanapy, a nie że próbujesz na tym zyskać.
Dziwnie napisałeś “wywłaszcza” :D
Możliwe, że zbyt dosłowne znaczenie nadałem temu zwrotowi.
Delikatny chciałem być, na wypadek gdyby wygooglował ten wątek :D
Ale z drugiej strony dobrze prawi, że mięso trzeba co najmniej ograniczyć i nie wsuwać burgerów. To tylko argument za tym, że interes kapitalistów zawsze będzie sprzeczny z naszym nawet jak się zgadzamy co do tej czy innej zasady .
Ależ oczywiście że spożycie mięsa trzeba zredukować. Ja tylko zwracam uwagę na to, że niektórzy nawet na tonącym Titanicu robiliby interes i sprzedawaliby np. bryłki lodu z lodowca.