Poniższe to nie artykuł naukowy, ale komentarz z reddita zbierający w krótką narrację różne zjawiska i odsłony problemu. Całościowe przedstawienie skali kryzysu klimatycznego i oddanie dramatyzmu sytuacji jest niezwykle trudnym zdaniem, ale niedoskonała forma może być lepsza niż jej brak.

Kevin Anderson przebił się przez raport IPCC’s skupiający się na przewidywaniu wzrostu o temperatur o 1.5C do 2050, pełne fantastycznych założeń, takich jak wynalezienie technologii negatywnej emisji w latach 90tych i wykładniczego przyrostu jej możliwości do usuwania węgla z atmosfery.

To śmieszne załozenie ze strony IPCC. Tutaj wykład, gdzie przechodzi przez każde zastrzeżenie i założenie, zderzając je z rzeczywistością: https://www.youtube.com/watch?v=fsrrzK9qNxM

Nawet najpotężniejsze korporacje, baronowie ropy tacy jak ExxonMobil badali efekty globalnej zmiany klimatu, w razie braku biblijnych rozmiarów wysiłków aby jej przeciwdziałać [zagrażało by to ich biznesowi, więc postanowili podjąć działania przeciwne takim wysiłkom] https://en.wikipedia.org/wiki/ExxonMobil_climate_change_controversy

Tu PDF [raport australijskiego thinktanku] podsumowującego obecną trajektorię w realistycznym ujęciu. Strona 8 prezentuje parę trzeźwiązcych statystyk: https://docs.wixstatic.com/ugd/148cb0_a1406e0143ac4c469196d3003bc1e687.pdf

Jest też [dramatyzowane] video przedstawiające analizę stanu i efektów globalnej zmiany klimatu w stylu wiadomości telewizyjnych: https://www.youtube.com/watch?v=Uc1vrO6iL0U

Zawarte tam stwierdzenia zostały zweryfikowane i są zupełnie realne: https://www.motherjones.com/politics/2014/11/climate-desk-fact-checks-aaron-sorkins-climate-science-newsroom/

Grozi nam katastrofa humanitarna już w 2030 ze względu na wzrost temperatur o 1.5C. Obecnie jesteśmy na wzroście globalnych temperatur o około 1.2C, na co mają istotny wpływ temperatury oceanów jeśli spojrzeć na temperatury lądowe wzrost jest znacznie większy: https://www.carbonbrief.org/state-of-the-climate-how-the-world-warmed-in-2019

Wszystko zaczyna wymierać. Populacja insektów zawaliła się, z globalną biomasą zmniejszoną o 80%: https://www.theguardian.com/environment/2019/feb/10/plummeting-insect-numbers-threaten-collapse-of-nature

Populacja insektów maleje o 1-2% rocznie, co bezpośrednio koreluje z redukcją w biomasie: https://www.pnas.org/content/118/2/e2023989118

Masa dowodów wskazuje na to, że główne czynniki ich wymierania - zmiana wykorzystania ziemi (szczególnie wycinanie lasów), zmiana klimatu, rolnictwo, wprowadzone nowe gatunki, nitrifikacja [przesycenie azotem] i zanieczyszczenia - mają też wpływ na inne organizmy. Lokalnie i w skali regionów insekty muszą zmagać się z dodatkowymi czynnikami takimi jak środki insektobójcze, chwastobójcze, urbanizacja i zanieczyszczenie światłem. W obszarach wysokiej aktywności ludzkiej, gdzie zapaść populacji jest najbardziej widoczna wiele z tych czynników występuje równocześnie.

Na Arktyce nie ma już istotnych ilości lodu: https://thebarentsobserver.com/en/2020/08/mosaic-climate-expedition-shares-scary-photos-north-pole

Zdjęcia wyraźnie udowadniają tezę paru niedawnych badań o pozbawionych lodu arktycznych latach przed 2035, jako nie scenariusz teoretyczny, ale coś nieuniknionego

Było to przewidywane już parę dekad temu poprzez obserwację cyklu rocznego utraty masy lodu: https://www.arcticdeathspiral.org/

Wszystkie obecne zielone technologie suplementują obecne źródła energii z ropy i węgla, których wykorzystanie także rośnie: https://ourworldindata.org/co2-and-other-greenhouse-gas-emissions

Wobec rosnących temperatur w oceanach ryby umierają dusząc się, ponieważ coraz większe połacie oceanu nie zawierają dla nich dość tlenu aby przeżyć: https://www.iucn.org/theme/marine-and-polar/our-work/climate-change-and-oceans/ocean-deoxygenation

Obecne wymieranie jest najgorszym w historii Ziemi, o czynnik 10x: https://en.wikipedia.org/wiki/Holocene_extinction

obecna prędkość wymierania jest 10 do 100 razy większa niż któregokolwiek z poprzednich zjawisk masowego wymierania na Ziemi.

Edycja: jako przykład jak dużo szybsze jest obecne wymieranie, poprzednie rekordowe potrzebowało 20,000 lat aby usunąć 90% gatunków na Ziemi: https://news.mit.edu/2011/mass-extinction-1118

Wymieranie w końcu Permu miało miejsce 252.2 milionów lat temu, zdziesiątkowało 90 procent gatunków lądowych i morskich, od ślimaków i małych skorupiaków po wczesne formy jaszczurek i płazów. “Wielkie wymieranie” jak jest obecnie znane było największym zjawiskiem masowego wymierania w historii Ziemi i prawdopodobnie najbliższym momentem do totalnego wyginięcia życia na Ziemi. Prawdopodobnymi czynnikami były erupcje wulkaniczne, szybki spadek ilości tlenu w oceanach i - mniej prawdopodobne - kolizja z asteroidą.

Podczas gdy przyczyny tej katastrofy są nieznane ekipa naukowców z MIT ustaliła, że wymieranie w końcu Permu było niezwykle szybkie, powodując masowe wymieranie tak w oceanach jak i na lądzie w ciągu niespełna 20,000 lat - mgnienia oka w czasie geologicznym. Naukowcy ustalili też, że ten okres czasu jest zbieżny z masywnym wzrostem dwutlenku węgla w atmosferze, który prawdopodobnie doprowadził do jednoczesnego upadku gatunków w oceanach i na lądzie.

Dalsze kalkulacje grupy wskazują, że przeciętna prędkość uwalniania dwutlenku węgla w okresie wymierania była trochę poniżej obecnych emisji ze względu na spalanie paliw kopalnych. Przez dziesiątki tysięcy lat wzrost udziału dwutlenku węgla w atmosferze prawdopodobnie uruchomił ciężkie ocieplenie klimatu, przyśpieszając wymieranie.

Można to zestawić z upadkiem populacji dzikich zwierząt w ostatnich 40 latach: https://www.worldwildlife.org/pages/living-planet-report-2018

Średnio, zaobserwowaliśmy zadziwiający 60% spadek populacji ssaków, ptaków, ryb, gadów i płazów w zaledwie 40 lat, według “raportu żywej planety 2018” WWF. Główne zagrożenia dla gatunków zidentyfikowane przez raport łączą się bezpośrednio z aktywnością ludzką w tym utratą lub degradacją habitatów, oraz przesadne eksploatowanie zasobów naturalnych poprzez na przykład nadmierne połowy i polowania.

Edycja2: najnowsze statystyki dla okresu 1970-2016, wskazują, że cztery lata temu redukcja dzikiej populacji zwierząt wzrosła do 68% populacji: https://ec.europa.eu/jrc/en/science-update/wwf-living-planet-report-2020-reveals-68-drop-wildlife-populations

“Raport żywej planety 2020” opublikowany dzisiaj przez WWF wzywa na alarm dla globalnej bioróżnorodności, wskazując średnio 68% spadek populacji zwierząt na przestrzeni 46 lat (1970-2016).

Edycja3: Załamał się wir polarny: https://www.severe-weather.eu/global-weather/polar-vortex-collapse-winter-weather-europe-united-states-2021-fa/

Sekwencja załamania się wiru polarnego zaczęła się późnym grudniem 2020, 5 stycznia 2021 miało miejsce zjawisko nagłego ocieplenia stratosferycznego. Będziemy obserwować te zjawiska i jaki mają wpływ na pogodę w Europie i Stanach Zjednoczonych w najbliższych tygodniach. [wir rozpadł się na dwie części - stąd znaczące obniżenie temperatur w europie i ameryce północnej na przełomie stycznia i lutego, cykle wiru są powtarzalne, jednak w ostatnich latach zjawisko zdaje się słabnąć]

Podniesiona temperatura arktycznych rzek przyśpiesza stratę lodu w pozytywnej (tzn ZŁEJ) pętli zwrotnej: https://scitechdaily.com/increased-heat-from-arctic-rivers-is-melting-sea-ice-in-the-arctic-ocean-and-warming-the-atmosphere/

Gdy temperatura Arktyki rośnie, topniejący lód uwalnia zmagazynowany metan w pozytywnej pętli zwrotnej, w lodzie ma być zawarte 1/4 globalnego metanu. Wyższe temperatury = lód topi się szybciej = szybsze uwalnianie metanu = wyższe temperatury = lód topi się szybciej: https://www.weforum.org/agenda/2020/08/antarctica-methane-leak-microorganisms/

Edycja4: Po raz pierwszy w historii ludzkości statek przepłynął przez Arktykę bez lodołamacza: https://www.cbsnews.com/news/russian-tanker-cuts-a-previously-impossible-path-through-the-warming-arctic/

Malejąca ilość lodu pozostającego jeszcze na Arktyce zaczyna porastać algami [przyśpieszając topnienie]: https://www.sciencedaily.com/releases/2021/01/210129110942.htm

  • harcOP
    link
    2
    edit-2
    3 years ago

    Myślę, że bardziej 20 lat temu. Z tego powodu przeszedłem na dość pesymistyczne stanowisko - nie liczę, że uratujemy szerszą populację, ale sądzę że powinniśmy ratować siebie i przy okazji tyle osób, ile damy radę (a gotowych współpracować na naszych zasadach, bo nie czas na nawracanie). Oznacza to praktycznie stworzenie organizacji, której rdzeniem będzie przygotowanie i adaptacja do zmieniających się warunków, jednocześnie rozbudowując alternatywę. Nie walcząc z państwem, tylko możliwie go unikając i zajmując te przestrzenie, które będzie oddawać wraz z kurczącymi się zasobami. Nie wystawiać się na ciosy albo dążyć do starć, jak aspiruje ruch anarchistyczny, tylko możliwie uchylać ze świadomością, że konający system w spazmach będzie młócić na oślep. Politycznie jest to dla mnie ekologia społeczna aka demokratyczny konfederalizm, jak na razie zdaje się sprawdzać w warunkach których można się spodziewać długofalowo i gdzie indziej (chociaż niekoniecznie u nas, bo to inna rzeczywistość geopolityczna). Jako punkt wyjścia więc agitacja (tych do których można łatwo trafić), edukacja i organizacja, zgodnie z mądrym anarchistycznym sloganem.

    • pfm
      link
      23 years ago

      Z drugiej strony: konający system będzie mieć służby i narzędzia kontroli. Co Twoim zdaniem można z tym zrobić?

      W tym kontekście obawiam się – bardziej lub mniej masowych – powołań do służby wojskowej. Zwłaszcza jeśli niepokoje społeczne staną się powszechne.

      • harcOP
        link
        13 years ago

        Myślę, że coraz mniej ludzi będzie potrzeba w wojsku, co ma swoje pozytywne i negatywne efekty. Moment, kiedy rząd lub po prostu najbogatsi będą mogli się otoczyć zautomatyzowaną armią brzmi jak (mocno sci-fi, ale możliwy) najczarniejszy scenariusz. Ale represje i ataki ze strony systemu na cokolwiek co podważa jego władze są nieuniknione. Pytanie na jaką skalę będą w stanie je prowadzić. Im bardziej im się wymykać z pod kontroli, tym będzie to trudniejsze. Chociaż samo wymykanie się spod kontroli też, dlatego ważna jest np. ucieczka z korporacyjnych sieci społecznościowych. Mały element, ale istotny.

    • pfm
      link
      23 years ago

      Nie walcząc z państwem, tylko możliwie go unikając i zajmując te przestrzenie, które będzie oddawać wraz z kurczącymi się zasobami.

      To mi się skojarzyło z powieścią “Walkaway” Cory’ego Doctorowa. Świat podzielił się tam na “default”, czyli zastany, kapitalistyczny i pełen nierówności, oraz “walkaway”, gdzie opuszczone i nierentowne fabryki i uniwersytety wykorzystuje się do stworzenia podwalin równoległej cywilizacji. Gorąco polecam tę książkę.

      • harcOP
        link
        13 years ago

        Sporo Doctorowa przeczytałem, tego akurat jeszcze nie, ale mam poczucie dużej zbieżności poglądów z tym co prezentował we wcześniejszych (Little Brother, Hackers, Pirate Cinemas…).