Napisałem taki apel na fejsie. Ale nie wiem czy to nie wołanie na puszczy ;-)

  • @miklo
    link
    2
    edit-2
    3 years ago

    Jest bardzo duża róznica miedzy podejściem “jeśli nie możemy zmienić (szybko) wszystkiego to nie róbmy nic” a “zróbmy wszystko co zależy od nas żeby coś zmienić” .

    To o czym tu rozmawiamy, czyli przejście w kierunku oddolnych, zdecentralizowanych mediów jest właśnie (jednym z…) realnym pomysłem na osłabienie symbiozy państwo-korpo , o której piszesz. Ponieważ i korpo (co oczywiste) i instytucje państwa (bo mogą używać kopomediów jako substytutu narzędzi do debaty publicznej) tego nie zrobią to nie ma innej drogi niż działanie oddolne. Ale nic z tego nie wyjdzie jeśli nie przekonamy do tego ludzi, którzy mają jakiś wpływ na “opinię publiczną”. Czyli albo tych których wybieramy do władzy ustrawodawczej albo tych którzy sprawują 4-ta władzę. W tej chwili dzieją się rzeczy , które mogą zrobić wyłom, tylko potrzebują szerszego wsparcia niż tylko “geeków”. Np społeczność skupiona wokół projektów fediverse zorganizowała cykl prezentacji dla Komisji Europejskiej , które mają być wstępem do do tego, żeby te media zostały zadaptowane przez instytucje europejskie na równych prawach z komercyjnymi platformami. Instytucje publiczne EU, tak samo zresztą jak krajowe, w swoich danych kontaktowych mają w tej chwili wyłącznie komercyjne platformy: https://europa.eu/european-union/contact/institutions-bodies_pl. Kontakt (szeroko rozumiany czyli również jako prowadzenie debaty) z instytucjami państwa, został przez nie oddany w ręcę prywatne, ze wszystkimi konsekwencjami (brak przejrzystości, arbitralne wykluczenie dowolnej osoby, zbieranie danych w celu monetyzacji itd.). Jeżeli jest mozliwość ,żeby wnieść do tego duopolu coś co zalezy od nas to nie możemy z tego nie skorzystać. Ale musza o tym mówić ludzie, którzy to rozumieją i mają audytorium w istniejacych mediach. @Xavier@szmer.info to kiedy o tym coś napiszesz ?

    • @XavierOP
      link
      53 years ago

      Myślę, że ułatwiłoby poprawienie komunikacji i nie wychodzenie od razu z wysokiego C i straszenia UODO człowieka, który zajmuje się głównie pisaniem i aktywizmem społecznym, a nie kwestiami bezpieczeństwa. Więcej cierpliwości dla takich jak ja sceptyków by pomogło, bo trochę czuję się jak wegetarianin na forum wegan ;-) Nie jestem w 100 procentach koszerny, ale jednak też nie wrogi temu co robicie. Jestem gdzieś pomiędzy.

      I owszem, całkowicie się z wami zgadzam, że instytucje publiczne w ogóle powinny zrezygnować z komunikowania za pośrednictwem niepublicznych platform. To jest coś co popieram i zawsze popierałem. Dawno temu, za czasów Indymediów, które robiliśmy z Harcerzem, więcej się tym zajmowałem.

      Tak więc jeśli dostarczycie mi więcej informacji o tej kampanii to chętnie o tym napiszę, tylko nie da się tego robić za pozycji pola bitwy. Więcej ludzi zachęcicie cierpliwością i wyrozumiałością dla ludzkich ograniczeń ;-)

      Problem jednak polega na tym, że kiedy wychodzimy poza obszar wielkich korpo i instytucji publicznych, to te regulacyjne procesy mogą być skrajnie uciążliwe dla maluchów, którzy będą musieli rezygnować z usług, bo nie będą w stanie sprostać wszystkim wymaganiom. Warto się tej nierównowadze przyjrzeć i ją uwzględnić w rozważaniach, bo wszelkie te liczne warunki RODO to dla korpo jest żaden istotny kłopot, ale dla malucha to już jest spora uciążliwość, co podwyższa koszt działania. A pisząc o maluchach nie myślę tylko o małych firmach, bo to mniejsze dla mnie ma znaczenie, ale także w aktywizmie społecznym to jest kłopotliwe. Czy np. zakładając stronę organizacji powinienem kupować usługi inspektora danych?

      Ja wyłączyłem komentarze, bo muszę przemyśleć na ile jestem w stanie sam ogarniać te kwestie. To jest dodatkowa praca, którą mógłbym poświęcić na pisanie tekstu np.

      • @miklo
        link
        1
        edit-2
        3 years ago

        Ja w kwestii RODO od zawsze (zanim to prawo powstało) uważałem, że ono nic nie zmieni tam gdzie naprawdę sa problemy - czyli z bezprawnym zbieraniem naszych danych przez duże korpo. Ale dla maluchów, które nie zamierzają im pomagać/pośredniczyć ani naśladować modelu biznesowego korpomediów obowiązki są naprawdę dość proste bo przetwarzając dane tylko na własny użytek i tylko niezbędne do realizacji własnych usług tak naprawdę jedyne co trzeba zrobić na swoich stronach to napisać politykę prywatności, która jasno wyjasnia co i jak robimy.

        Jeżeli faktycznie chcesz bardziej wejść w temat zmuszania instytucji publicznych do używania otwartych social mediów to chyba najlepiej byłoby założyć tam konto bo większość organizacji, które się zajmują “naprawianiem internetu” czy pilnowaniem praw w świecie cyfrowym tam już funkcjonuje. Największa aktywność jest przez systemy mikroblogowe (mastodon,pleroma) więc to jest dobry punkt zaczepienia. Nietrudno tam znaleźć jakiś serwer ktory będzie miał odpowiedni “profil ideowy” do tego co się robi. Zobacz np https://lhub.social . Tu masz zajawkę tematu zainteresowania KOmisji Europejskiej zdecentralizowanymi mediami: https://mastodon.social/@humanetech/106102689524987642 A tu info jak sfederować stronę worpdress’a : https://fediverse.pl/blog/jak-przylaczyc-swoj-blog-do-fediwersum-dzieki-activitypub-for-wordpress/