• @hohombe
    link
    Polski
    2
    edit-2
    8 months ago

    “W kolejnym sondażu CBOS, zrealizowanym w październiku 2021 r., znajdujemy odpowiedź na pytanie, jak respondenci oceniają swoją pracę. Zdaniem mniejszości – 47% badanych – ich obecna praca przynosi dobre zarobki. Co więcej, swoje zarobki za dobre uznaje tylko 39% mieszkańców wsi i zaledwie 15% rolników. Dla porównania ponad połowa (52%) mieszkańców największych miast oraz miast średnich (54%), a także 42% robotników wykwalifikowanych uznało swoje zarobki za „dobre”. Tak więc niższe dochody rolników są na tle innych grup społeczno-zawodowych faktem, a nie stereotypem”.

    Zdecydowaną odpowiedź „Nie, moja obecna praca nie przynosi dobrych zarobków” wybrało 22% ogółu respondentów, 28% mieszkańców wsi, 13% mieszkańców największych miast oraz 46% rolników. Dla porównania podobnie negatywną ocenę zadeklarowało 21% robotników wykwalifikowanych i zaledwie 9% respondentów pracujących na własny rachunek. Najwyraźniej to nie miejsce zamieszkania i charakter pracy (np. robotników wykwalifikowanych czy osób pracujących na własny rachunek), lecz wykonywanie pracy rolnika nie przynosi – zdaniem badanych – dobrych zarobków. Potwierdzeniem tej tezy są także informacje uzyskane w kolejnym sondażu CBOS, w którym pytano respondentów o ich oczekiwania dochodowe: „Ile według Pana/i powinny wynosić miesięczne dochody netto (na rękę) wszystkich członków Pana/i gospodarstwa domowego łącznie, aby żyć dostatnio, bez żadnych problemów finansowych?”. Średnia wyborów dokonanych przez wszystkich badanych wyniosła 4001 zł. Kwota zadeklarowana przez mieszkańców największych miast to 5737 zł. Zdaniem robotników wykwalifikowanych miesięczne dochody netto gospodarstwa domowego powinny wynosić 3698 zł, zdaniem osób pracujących na własny rachunek – 4562 zł, a zdaniem rolników najmniej, bo zaledwie 3458 zł. Jest to kwota podobna, chociaż minimalnie mniejsza niż ta, której oczekują mieszkańcy wsi – 3494 zł.

    To kolejne potwierdzenie opinii, że nie „roszczeniowe postawy rolników”, lecz ich realnie niższe niż innych grup społeczno-zawodowych dochody są faktem społecznym. Podanie najmniejszej kwoty, która pozwala zdaniem rolników „żyć dostatnio”, jest tego potwierdzeniem".

    Autorzy komunikatu podali także proponowane kwoty po przeliczeniu „na jednostkę ekwiwalentną z uwzględnieniem oryginalnej skali ekwiwalentności OECD w złotych”. Wyniki są podobne: aspiracje ogółu Polaków, mieszkańców miast, osób pracujących na własny rachunek oraz robotników wykwalifikowanych są wyższe niż rolników. Jedynie mieszkańcy wsi zadeklarowali (według tej skali) nieco niższe aspiracje (4371 zł) niż rolnicy – 4502 zł. - ten kułak biedny a lumpenproletariat jeszcze biedniejszy. (…) “Odsetki gospodarstw domowych analizowanych grup społeczno-zawodowych posiadających oszczędności pieniężne są podobne. Gospodarstwa te są zadłużone także na podobnym poziomie i równie regularnie spłacają swoje długi i kredyty. Rolnicy jednak nieco rzadziej niż inni posiadają oszczędności pieniężne, ale kredyty i długi spłacają bardziej skrupulatnie niż mieszkańcy miast i ogół respondentów”. (…) Stosunkowo wiarygodnym wskaźnikiem poziomu zamożności omawianych grup jest także ich zdolność do korzystania z usług zdrowotnych poza systemem powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Większość (78%) respondentów CBOS15 deklaruje, że w ciągu sześciu miesięcy poprzedzających sondaż korzystała ze świadczeń zdrowotnych. Wśród tych osób 12% korzystało z usług internisty i lekarza ogólnego poza systemem powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, a więc respondenci samodzielnie finansowali wizyty u lekarza. Częściej taką drogę uzyskania konsultacji medycznej wybierali mieszkańcy największych miast (21%), a także osoby pracujące na własny rachunek (17%). Wyraźnie rzadziej korzystają z niej rolnicy (5%), robotnicy wykwalifikowani (9%), mieszkańcy średnich miast (13%) oraz mieszkańcy wsi (10%). Różnice nie są duże, potwierdzają jednak deklarowany przez badanych obraz poziomu zamożności w ich gospodarstwach domowych.

    “Nie ma także powodów, by kwestionować deklaracje (35%) rolników, którzy podobnie często jak prowadzący własne firmy (38%) sygnalizują spadek dochodów w ich gospodarstwach domowych w okresie pandemii. Pozostali rolnicy deklarują zarówno (17%) wzrost dochodów, jak i ich (48%) stabilizację. Warto zauważyć, że stabilizację poziomu dochodów w gospodarstwach domowych deklarują zarówno mieszkańcy wsi (58%), jak i mieszkańcy dużych (53%) i średnich (51%) miast. Innymi słowy, wspólnota doświadczeń zarówno mieszkańców wsi i miast, jak i rolników oraz osób pracujących na własny rachunek jest obecnie większa niż dzielące ich różnice”.

    Poglądy na demokrację

    "Wyraźna większość (68%) badanych przez CBOS 20 obywateli naszego kraju uważa, że demokracja ma przewagę nad wszelkimi innymi formami rządzenia. Nie zgadza się z tą opinią 17% badanych, a 15% nie ma w tej kwestii zdecydowanej opinii. Różnice opinii nie są duże; mieszkańcy wsi (64%) oraz mieszkańcy średnich miast (65%) nieco rzadziej wyrażają poparcie dla demokracji niż mieszkańcy największych miast (85%). Podobnie rolnicy (58%) akceptują przewagę demokracji nad innymi formami rządów nieco rzadziej niż robotnicy wykwalifikowani (61%). Aprobata dla demokracji jest w obu tych grupach zawodowych nieco niższa niż wśród osób pracujących na własny rachunek (73%).

    Natomiast opinia o sposobie, w jaki demokracja funkcjonuje w naszym kraju, jest bardziej krytyczna – ponad połowa respondentów CBOS (52%) jest z niej niezadowolona, a tylko 38% wyraża zadowolenie ze sposobu jej funkcjonowania. Nieco częściej zadowoleni z kondycji naszej demokracji są rolnicy (50%) i mieszkańcy wsi (43%), nieco rzadziej – mieszkańcy średnich (36%) i największych miast (28%), a także 37% robotników wykwalifikowanych. Poziom niezadowolenia jest najwyższy w wielkich miastach (68%) i wśród osób pracujących na własny rachunek (59%), a najniższy wśród rolników (36%) i mieszkańców wsi (44%). Być może tak krytyczny obraz naszej demokracji jest konsekwencją poczucia braku wpływu21 obywateli na sprawy kraju (tab. 4.5). Ten brak deklaruje większość, bo 61% ogółu badanych, 68% rolników oraz 62% mieszkańców wsi. Poczucie braku wpływu respondentów jest mniejsze (44%), gdy dotyczy spraw własnej gminy i własnego miasta. Rolnicy częściej (50%) niż mieszkańcy wsi (44%) mają poczucie wpływu na sprawy własnej gminy. Być może jest to powodem ich nieco lepszej oceny naszej demokracji.

    Barbara Fedyszak-radziejowska, Rozdział 4. “Sytuacja społeczno-zawodowa, postawy i opinie społeczności wiejskich”. w: Polska wieś 2022. Raport o stanie wsi”. Wydawca: Fundacja na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa i Wydawnictwo Naukowe Scholar https://www.fdpa.org.pl/raport-polska-wies-2022

    • @WyrakOP
      link
      1
      edit-2
      8 months ago

      Co to w ogóle ma do tematu dyskusji? Rolnictwo to branża z ogromnym rozwarstwieniem dochodów. A na tych protestach widać ludzi bardzo majętnych, którzy są przedsiębiorcami zatrudniającymi często imigrantów. A przemysłowe rolnictwo jest szkodliwe i wymaga zmian. Jest mnóstwo publikacji na temat szkód jakie wyrządza ten sektor dla środowiska. I wiadomo też że jest ogromny lobbing przeciw tym zmianom. To nie jest żaden hejt ani żaden klasizm.