Kolejni dwaj mężczyźni zmarli podczas interwencji policji. W Wielkopolsce policja użyła gazu pieprzowego, a w Łódzkiem paralizatora. Wobec obu mężczyzn policjanci zastosowali także chwyty obezwładniające. Przyczyny zgonów nie są do końca jasne, jednak prokuratorzy uznali, że policjanci nie ponoszą winy. I znowu, jak w przypadku głośnej sprawy Igora Stachowiaka, pojawia się kontrowersyjna teoria o "excited delirium".
Opinię wydała szefowa Zakładu Medycyny Sądowej w Łodzi, która w innej sprawie ma zarzuty fałszowania dokumentacji. Zdaniem Agnieszki J., zgon w Turku nastąpił prawdopodobnie “w następstwie stanu psychotycznego z ewentualnym wpływem substancji psychoaktywnych i nagłego unieruchomienia”
Innymi słowy to excited delirium, bardzo kontrowersyjna teoria, którą łódzki ZMS wylansował w głośnej sprawie śmierci Igora Stachowiaka. Teoria ta jest wygodna dla policjantów, którzy biorą udział w tragicznych interwencjach - komentuje medyk sądowy z Łodzi