Wielu komentatorów twierdzi, że Ukraina radzi sobie tak dobrze z odpieraniem ataków rosyjskiej armii i jest zdolna do przeprowadzania jednoczesnej ofensywy dlatego, że niezbędnych danych ukraińskim wojskowym dostarcza amerykański wywiad. W świetle najnowszego raportu przygotowanego przez Vice jest to wysoce prawdopodobne. Armia amerykańska jakiś czas temu kupiła narzędzie Augury, służące do masowej inwigilacji internetu, za pośrednictwem którego monitoruje rzekomo aż 93 procent jego zasobów. Wśród pozyskiwanych informacji są dane dotyczące e-maili oraz nawet przeglądania sieci.

Amerykanie monitorują 90 procent ruchu internetowego

Wiele różnych gałęzi armii amerykańskiej miało wykupić dostęp do potężnego narzędzia do monitorowania Internetu, którego twórcy chwalą się, że dzięki niemu da się śledzić 93 procent światowego ruchu internetowego. W niektórych przypadkach ma zapewniać ono dostęp do danych e-mail, historii przeglądania i informacji takich jak internetowe pliki cookie i inne wrażliwe dane. Dostęp do owianego sekretem kontraktu oraz jego szczegółowej dokumentacji pozyskali dziennikarze serwisu Motherboard należącego do Vice.

  • @zeshi
    link
    12 years ago

    jeśli chodzi Ci o Proton to tak, wydali dane aktywisty (co najmniej IP o co była szłuszna gównoburza bo sugerowali dbanie o anonimowość) ale nigdy nie słyszałem żeby wydali niezaszyfrowane wiadomości, tylko że pomogli służbom namierzyć użytkownika.

    • @didlethOP
      link
      12 years ago

      no właśnie wszelkie takie info dochodzą do mnie pocztą pantoflową - słyszałam już o riseupie “który odwoływał się do końca, ale jak droga prawna się wyczerpała, to wydał dane”, i protonie, a z tymi niezaszyfrowanymi wiadomościami to jeszcze coś innego było. Nie wiem, tutanota może? już nie pamiętam…