• TX
    link
    fedilink
    22 years ago

    Ujmując to inaczej; pozwalanie na obrażanie części użytkowników, powoduje że nie korzystają z danej platformy (…)

    Zasadniczo tak, aczkolwiek w mojej opinii ten kij ma dwa końce i przedstawiciele różnych mniejszości są słusznie lub niesłusznie przewrażliwieni i dostrzegają szykany nawet tam, gdzie ich nie ma. Mam na myśli sytuację ogólną, a nie dyskusję z kol. @Papinian

    Uważam wolność słowa za bardzo cenne, ale jednak narzędzie, a nie cel sam w sobie. Pewne treści np. neonazistowskie na pewno zamierzam tępić, ale co do reszty, to wolałbym by społeczność użytkowników, wypracowała jakieś zasady, a później mogę je pomagać wdrażać. Przy 5 osobach nie ma sensu jednak rozpoczynać takiego procesu.

    Jeśli takie zasady zostaną wypracowane, a będą odstraszać jakąś grupę potencjalnych użytkowników, to nie mam z tym problemu. Zawsze istnieją dla nich inne instancje lub mogą stworzyć własną. O ile taka grupa nie będzie mnie odrzucać (jak np. naziści), to mogę im nawet w tym pomóc.

    To, że coś jest legalne, nie znaczy, że jest sprawiedliwe. (…)

    O tym, co jest sprawiedliwe, to nie będę rozmawiał, bo trzeba by ustalić najpierw wspólną definicję sprawiedliwości. Na ogół nie używam tego słowa. Oczywiście sam kwestionuję zasadność wielu przepisów w Polsce lub na świecie. Dla własnej wygody zamierzam jednak usuwać treści nielegalne w Polsce, bo nie chce mi się później kopać z sądami.

    Tak, lemmy ma dość rozwinięte narzędzia moderacji i polecam uwadze teksty na ten temat

    Dzięki, będę się musiał zapoznać prędzej, czy później.

    Mam nadzieję, że nie trzeba się będzie posuwać do takich kroków. Jak na razie blokujemy tylko jedną, bolszewicką, instancję i wolałbym, żeby tak zostało.

    Prawdopodobnie nie będzie to konieczne, skoro można blokować pojedynczych userów. Pomagać obchodzić bany nie zamierzam.

    @Warszawska_FA @papinian @stella @harcesz

    • harcM
      link
      12 years ago

      Zasadniczo tak, aczkolwiek w mojej opinii ten kij ma dwa końce i przedstawiciele różnych mniejszości są słusznie lub niesłusznie przewrażliwieni i dostrzegają szykany nawet tam, gdzie ich nie ma.

      Problem polega na tym, że nie będąc ofiarą przemocy łatwo jej nie dostrzegać. Niektóre jej formy są też tak głęboko zakorzenione w naszej kulturze, że łatwo je ignorować.

      Uważam wolność słowa za bardzo cenne, ale jednak narzędzie, a nie cel sam w sobie. Pewne treści np. neonazistowskie na pewno zamierzam tępić, ale co do reszty, to wolałbym by społeczność użytkowników, wypracowała jakieś zasady, a później mogę je pomagać wdrażać. Przy 5 osobach nie ma sensu jednak rozpoczynać takiego procesu.

      Jeśli takie zasady zostaną wypracowane, a będą odstraszać jakąś grupę potencjalnych użytkowników, to nie mam z tym problemu.

      Jasne i ze szmerem wyszliśmy z podobnego założenia. Tyle, że de facto jakieś zasady i tak funkcjonują/wykształcają się, mimo, że są nie zadeklarowane. Według nich zaczyna kształtować się społeczność. Przykładowo nawet nie wyzywanie, ale używanie takich czy innych określeń na osoby LGBTQ+ zadecyduje o tym, czy będą się do społeczności dołączać czy nie, co z kolei dalej kształtuje dyskurs wokół tematu tworząc sprzężenie zwrotne.

      Co do reszty raczej się zgadzamy :)