Powrót do internetu niemal z czasów uniksów. Proste strony oparte tylko na tekście, działające w dedykowanej przeglądarce i… no właśnie, jest w tym coś jeszcze? Używaliście? Jakieś przemyślenia?
Powrót do internetu niemal z czasów uniksów. Proste strony oparte tylko na tekście, działające w dedykowanej przeglądarce i… no właśnie, jest w tym coś jeszcze? Używaliście? Jakieś przemyślenia?
Mi niszowość w sumie nie przeszkadza. Ważne tylko żeby w tej mojej niszy byli “moi” ludzie z którymi ja się chcę komunikować. Np. nie przeszkadzałby mi mały ruch na fedi, gdyby siedzieli tu głównie anarchiści i osoby lewackie, queer itp. Ale klucz doboru jest niestety inny - w tych miejscach siedzą ludzie “techniczni” różnych światopoglądów, z którymi ja nie za bardzo mam o czym rozmawiać i niezbyt się rozwijam w interakcji z nimi.