W niedawnych badaniach na myszach naukowcy pokazali, w jaki sposób mózg uczy się tłumić instynktowne reakcje na postrzegane zagrożenia, które z czasem okazuje się nieszkodliwe. Badania mogą utorować drogę ku nowym terapiom leczenia zespołu stresu pourazowego czy zaburzeń lękowych
Wrzucaj jak tylko znajdziesz jakiś ciekawy, sporo się ich prowadzi.
Wiwisekcja gejów okey? Spoko
Jeśli znajdziesz gdzieś artykuł o tym, że ktoś prowadzi wiwisekcję gejów w ramach testów psychologicznych, czy jakiś LD-50 to tak, zdecydowanie możesz je tu wrzucić (do stosownej społeczności), ponieważ dość ewidentnie będą w zakresie zainteresowań społeczności. Wrzucenie materiału nie oznacza tu poparcia dla jego treści, tylko poddanie do dyskusji (“z szacunkiem” jak zaznaczają zasady serwisu).
Są źródła, których tu nie chcemy typu Sputnik, są inne arbitralne decyzje administracji serwisu i moderacji poszczególnych społeczności. Jeśli nie chcesz ich uznawać - nie ma problemu, droga wolna, to nie jedyna polskojęzyczna instancja Lemmiego. Na pewno jest największa, efektem wieloletniej pracy wspomnianych modów, adminów i społeczności, która wokół powstała. Jeśli masz problem ze mną - możesz po prostu wyciszyć moje konto i tyle - też nie widzę problemu. Możesz też po prostu przestać każdorazowo formować krytykę wrzucanych materiałów jako osobisty atak na osoby publikujące i osiągnąć tym bardziej konstruktywne rozmowy i lepszą atmosferę, to nie Facebook, nie ma dodatkowych punktów za kontrowersyjność.
To nie twój folwark wbrew temu jak się zachowujesz. Nie będziesz mi wyznaczał jak ci mogę odpowiedzieć. To ty mnie pierwszy obraziłeś nazywając mnie bucem. Ja wcześniej w żaden sposób cię nie nazwałem. A teraz mnie szkolisz ze spokojnej dyskusji?
I to w kwestii, w której nawet nie masz racji, tylko naciągasz rzeczywistość, żeby udowadniać rzekomą manipulację. Ciekawe, czemu uważam to za bucere. Ty tak serio?
I gdzie cię obrazilem? Obraziłem twój post.
Zarzucasz mi powielanie “żenującego poziomu” informacji, działanie “tak samo” jak prawica, manipulację i “szkodliwe wysrywy”. Faktycznie, wcale mnie nie obrażasz.
Atakowałem twoją wypowiedź. Nie twoją osobę. Ty jak skumaleś, że wycinasz niewłaściwe cytaty i chrzanisz to odpaliłeś nazywanie mnie bucem, frustratą, kłamalimym typem itd.
“Odpaliłem nazywanie…” po tym jak skumałem swój błąd w cytowaniu? Gdzie? Bo dosłownie cokolwiek co ci zarzuciłem, zdążyłem zrobić wcześniej i nie ponawiałem. W jednej kwestii uznałem swój błąd, dwie pozostałe mógłbym zbywać przy użyciu twojej własnej argumentacji.
Zamiast tego proponuję eksperyment po twojej stronie: popatrz na swoje interakcje z innymi osobami tutaj i zastanów się, dlaczego prawie każda kolejna jest kłótnią zamiast konstruktywną rozmową, którą mogła by być? Jak wiele znajdziesz tu innych kłótni na tym poziomie?