Mylisz się. Definicją clickbait jest wyolbrzymienie sprawy, do której się odnosisz. Także jak bym napisał ‘zelenski twierdzi że ci którzy się z nim nie zgadzają mogą wynosić się do innego kraju’ to byłby clickbait.
Bo jak definicją mogłoby być to że w tytule nie wrzucasz kontekstu? Nie da się zawrzeć kontekstu w tytule. Bo to już nie będzie tytuł tylko cały artykuł.
Clickait to tytuł sugerujący coś innego niż to co jest w tekście w taki sposób by wywołać emocję i zachęcić do kliknięcia. To jest dokładnie to co robisz na przykład wrzucając zdanie wyrwane z kontekstu, które sugeruje cos innego niż Zełenski faktycznie powiedział.
Poprawny tytuł, który nie jest clickbaitem powinien brzmieć: “Ukraina nie może przeprowadzić wyborów bo jest w stanie wojny”
Poprawny twoim zdaniem. Weź wrzuć pod swoim, gdzie chcesz, a nie wmawiaj mi co moim zdaniem powinno być warte uwagi w tekście.
Ale kochany, jak Cię uwiera szczera krytyka, to możesz jej uniknąć w dramatycznie prosty sposób: po prostu nie wrzucaj clickbaitu. 🙂
Kochany, mówienie komuś że ty wiesz lepiej to nie jest szczera krytyka. No ale jak cię uwiera, że ktoś ma inne zdanie to po prostu nie czytaj!
Clickait ma określoną definicję. Wrzucania w tytule fragmentu wypowiedzi wyrwanego z kontekstu spełnia kryteria tej definicji.
Mylisz się. Definicją clickbait jest wyolbrzymienie sprawy, do której się odnosisz. Także jak bym napisał ‘zelenski twierdzi że ci którzy się z nim nie zgadzają mogą wynosić się do innego kraju’ to byłby clickbait.
Bo jak definicją mogłoby być to że w tytule nie wrzucasz kontekstu? Nie da się zawrzeć kontekstu w tytule. Bo to już nie będzie tytuł tylko cały artykuł.
Clickait to tytuł sugerujący coś innego niż to co jest w tekście w taki sposób by wywołać emocję i zachęcić do kliknięcia. To jest dokładnie to co robisz na przykład wrzucając zdanie wyrwane z kontekstu, które sugeruje cos innego niż Zełenski faktycznie powiedział.
Są rzeczy, których wypowiedzenia nie da się obronić żadnym kontekstem. I, w mojej opinii, zalenski te granicę przekroczył.