- cross-posted to:
- parlamentarna
- cross-posted to:
- parlamentarna
W związku z wyborami do PE w 2024 roku europosłowie spodziewają się zwiększonej ingerencji i manipulacji ze strony państw trzecich, zwłaszcza ze Chin i Rosji. Zalecają zakazanie TikToka na wszystkich szczeblach władzy w państwach członkowskich, a także w instytucjach UE. Podobne zastrzeżenia budzą inne firmy związane z rosyjskich i chińskim rynkiem: Huawei, ZTE, Kaspersky czy NtechLab (firma odpowiedzialna za kontrowersyjne oprogramowanie do automatycznego rozpoznawania twarzy)
i właśnie stąd te unijne regulacje. A czy i na ile okażą się skuteczne - czas pokaże, fb nie sprawia wrażenia, jakby się nimi przejmował
Ten artykuł skupia się na zakazie Tiktoka, a nie na prawie DSA i tym drugim. Przynajmniej wg streszczenia. Jak najbardziej kibicuję tym dwóm rzeczom, ale rzygam juz tym ciągłym zlorzeczeniem na Tiktoka, wiedząc, że Rosja dzięki Facebookowi mieszała np. w USA. O tym się nie mówi, mam wrażenie, a tylko o chińskiej apce.
Bo “gorszy” jest gorszy od “złego”, a zespół Rosja&Chiny mimo wszystko gorszy od USA. Przed wejściem w bańkę technologiczno-prywatnościową nie słyszałam ani o chińskich wpływach tik toka, ani o Rosji mieszającej w USA, odkąd zaczęłam używać twittera czy fediwersum słyszę o jednym i drugim, ale o tik toku mimo wszystko rzadziej.
No tak, ale Rosja używała i pewnie nadal używa Facebooka i innych USAńskich korporacji do szerzenia swojej propagandy. Więc blokada tiktoka zmieni tyle, że Chiny zaczną (o ile już tego nie robią) też używać tych korporacji do mielenia umysłów. W tym przypadku stawiam na równi zagrożenie ze strony rządowej technologii, jak i prywatnej.