Jeśli potrzebujesz jakiegokolwiek poważnego leczenia to i tak wylądujesz na NFZ, bo prywaciarzom się nie opłaca. Zresztą jak płaciłem to się nie zainteresowali kwestiami, które lekarze NFZ podjęli i pokierowali (np. problemy z oddychaniem przez uszkodzony nos).
Problem też taki że na NFZ to się prędzej człowiek dozeka śmierci niż leczenia. A to prowadzi znów do lepszej opieki na priv.
Jeśli potrzebujesz jakiegokolwiek poważnego leczenia to i tak wylądujesz na NFZ, bo prywaciarzom się nie opłaca. Zresztą jak płaciłem to się nie zainteresowali kwestiami, które lekarze NFZ podjęli i pokierowali (np. problemy z oddychaniem przez uszkodzony nos).
Ja wolę leczyć zęby za grube pieniądze z kieszeni niż wyrywać i wsadzać gibis z NFZ… Ale wszystko kwestia choroby i przypadków
@harcesz @proxydark …oraz dochodów.