Pan Mirosław ma chorobę Parkinsona. Kiedy tankował na stacji benzynowej, uznano, że jest pod wpływem narkotyków. Niespodziewanie pojawili się policjanci po cywilnemu, którzy zaatakowali mężczyznę, mimo że ten tłumaczył, że jest chory.
Sierżant Bagieta o tym mówił i czytał też newsa komendy policji, który przedstawiał sprawę pomijając wszystkie fakty niekorzystne dla tych policjantów.