Od kilku dni trwają znów starcia pomiędzy Ormianami (chrześcijanie) a Azerami (szyici). Co ciekawe, wspierająca Azerów Turcja (sunnici) przerzuca tam “zielone ludziki” z Syrii (sunnitów). W internetach huczy, że Ormianie rekrutują do walki z nimi Kurdów.
Q1: jebnie czy nie jebnie? Q2: polski rząd wspierał Turcję gdy pompowała Kalifat, wspierał Turcję gdy wysyłała mięso armatnie do Syrii, wspiera teraz w walce z Kurdami. czy kiedy Turcja zacznie bombardować ormiańskich chrześcijan to będzie nadal klepać się po plecach z Erdoganem czy się zesra?
Obecna eskalacja azersko-ormiańska to nic innego jak otwarcie kolejnego frontu przez reżim Erdogana na froncie walki o nowe imperium otomańskie. Od dłuższego czasu Turcja wprost groziła Ormianom i przerzucała islamistycznych najemników m.in z okupowanego Afrin do Azerbejdżanu szykując się do agresji. Z naszej strony, pełna solidarność w walce z neo-otomańskim agresorem i jego sojusznikami…
Edit: na konferencji prasowej przedstawiciel sił zbrojnych Republiki Arcach (Górskiego Karabachu) potwierdził, że inwazja azerów jest wspierana przez najemników oraz bezpośrednio przez turecką armię, która dostarcza wsparcia lotniczego ofensywie za pomocą bojowych dronów.
to kolejne starcia w ostatnich miesiącach, w końcu walnie