• rozkładające się liście to naturalny nawóz dla drzew i jeden z procesów tworzenia się gleby – w jego wyniku drzewa same sobie użyźniają glebę. Jakoś muszą sobie radzić, w końcu nie przeniosą się w inne, lepsze miejsce… systematyczne grabienie liści niestety doprowadza do wyjaławiania (zubożenia) podłoża,
  • zostawiajac liście zachowujemy naturalny cykl obiegu materii organicznej i innych substancji które krążą – to co ‚wychodzi’ z ziemi i wspomaga drzewo, wraca z powrotem,
  • kilkucentymetrowa warstwa liści to ograniczenie parowania, utrzymanie większej wilgotności w glebie,
  • liście to też dodatkowa kołderka na zimę, warstwa ochronna przed przemarzaniem,
  • opadłe liście zapewniają pożywienie, schronienie oraz materiały do gniazdowania i/lub ściółkowania zwierząt i owadów,
  • crusom
    link
    42 years ago

    Pod liśćmi mieszkają jeże :33

  • ether
    link
    42 years ago

    Ja nie grabię liści na balkonie, też się wlicza?

    • @dj1936
      link
      42 years ago

      Jeśli zasadzisz tam drzewko to tak.

  • @robak
    link
    1
    edit-2
    2 years ago

    Art. pochodzi ze strony https://miastojestnasze.org/zielona-partyzantka-miejska/

    Czym jest miejska, zielona partyzantka? To nie ekoterroryzm!

    Przyszła jesień – to najlepszy czas na to, by nasze miasto stało się bardziej zielone. Walka z betonozą w naszych miastach to nie tylko szeroko zakrojone społeczne akcje i konfrontacje z urzędnikami. By zazielenić naszą najbliższą przestrzeń możemy działać w sposób indywidualny i bezpośredni, bez angażowania żadnych oficjalnych urzędowych organów. Tą właśnie kontrowersyjną niszą działań zajmuje się zielona partyzantka miejska, do której może należeć każdy, kto ma chęci i czas by zająć się miejską zielenią. Środki do działania nie są tu tak ważne albowiem zdobycie ich nie powinno sprawić nikomu zbyt dużego problemu. Do działań partyzanckich zalicza się nie tylko sadzenie w mieście nowych roślin, lecz również dbanie o te już istniejące.

    Podlewanie

    Jedną z najprostszych praktyk partyzanckich jest podlewanie. By wyrobić sobie przy okazji dobry nawyk gromadzenia i oszczędzania wody należy zacząć do tego podlewania gromadzić szarą wodę z mieszkania. Szarą woda tzn. taka która nie nadaje się już do spożycia, ale nie jest też zanieczyszczona solą ani detergentami np. niesolona woda po gotowaniu jajek lub warzyw albo woda po kąpaniu dziecka jeżeli nie używaliśmy mydła. Wystarczy gromadzić taką wodę np. w miednicy a następnie zlewać do wygodnego do noszenia pojemnika, z którym wychodzimy podlewać miejską zieleń.

    Chcesz zielonej Warszawy Wspieraj MJN Sprzątanie

    Niskobudżetowym działaniem partyzanckim jest też usuwanie starych rusztowań stabilizujących nasadzone przez miasto drzewa, które zostały zapomniane przez urzędników i wiszą na drzewach zamiast je utrzymywać. By móc ratować drzewa przed uduszeniem przez paski, którymi przymocowane są do nich rusztowania należy wyposażyć się w ostry scyzoryk. Za jego pomocą można uciąć paski a następnie zdemontować rusztowanie. Korzyści z takiego działania są podwójne ponieważ nie tylko uwalniamy drzewo i ułatwiamy mu dalszy rozwój, ale też zdobywamy materiał potrzebny do najbardziej odważnych ze wszystkich działań partyzanckich.

    Nasadzenia

    Po poddaniu obróbce piłą starych rusztowań można je wykorzystać jako paliki, którymi otoczymy nasze partyzanckie nasadzenia drzew i krzewów. Jest to najbardziej skomplikowane ze wszystkich działań albowiem wymaga zdobycia sadzonki, wybrania odpowiedniego miejsca do posadzenia, nabycia sprzętu do kopania, zabezpieczenia sadzonki przed skoszeniem i pilnowania by zdrowo rosła.

    Posłuchaj podcastu Partyzantka ogrodnicza Jak sadzić?

    Ale od początku, zacznijmy od tego że obecna pora roku jest najlepsza do wykonywania nasadzeń. To właśnie na jesieni intensywnie rozwija się bryła korzeniowa a pogoda sprzyja utrzymaniu wilgoci w ziemi. Sadzonkę, drzewo lub krzew, można zwyczajnie kupić, wykopać dziko rosnącą siewkę lub posadzić nasionko, które wzejdzie na wiosnę. Miejsce, w którym sadzimy powinno być odpowiednio oddalone od innych drzew, infrastruktury naziemnej oraz co niezwykle ważne przy sadzeniu drzew również podziemnej by korzenie nie uszkodziły np. rur kanalizacyjnych.

    By sprawdzić co kryje się pod ziemią w wybranym przez nas miejscu należy odwiedzić stronę geoportal.gov i tam znaleźć właściwą lokalizacje. Nie jest to problem w przypadku krzewów ponieważ nie korzenią się tak głęboko jak drzewa.

    Sprzęt

    Niezbędny sprzętem do wykonania nasadzenia jest łopata/saperka, którą można spróbować pożyczyć lub zwyczajnie kupić, najlepiej z drugiej ręki. Będzie potrzebny również młotek, najlepiej gumowy, ponieważ czymś trzeba wbić paliki zabezpieczające nasadzenie przed skoszeniem. Roślinę dobrze jest posadzić w lekkiej niecce, która ułatwi gromadzenie wody deszczowej i podlewanie. Po posadzeniu koniecznie trzeba nasze drzewko/krzew dobrze podlać.

    Ściółka

    Następnie można opcjonalnie wyściółkować nasadzenie, tzn. przykryć ziemię warstwą ochronną, która zapewni długotrwałe nawożenie, ochronę przed chwastami i poprawi retencje wody. Taka ściółka powinna się składać z czystej warstwy kartonu nasuniętej na pień i kory/trocin/liści/zrębki/połamanych patyczków na górze. Ściółka będzie się powoli rozkładać i poprawi jakość gleby, nie należy jej „wymieniać”, gdy zmniejszy się jej objętość można dorzucić więcej materiału na wierzch. Na sam koniec zabezpieczamy nasadzenie trzema dobrze widocznymi palikami wbitymi dookoła rośliny tak aby ta rosła pośrodku. Takie paliki czasem ulegają zniszczeniu dlatego dobrze trzymać kilka w zapasie i wymieniać je w razie potrzeby.

    Nasadzenie może też potrzebować podlewania w następnych latach jeżeli warunki pogodowe okażą się niekorzystne.

    Autorem artykułu jest Filip Wyrzykowski

  • @robak
    link
    12 years ago

    Dzięki! podsyłam tej text via sms mojej (srogo zajadłej) gospodyni posesji grabiącej liście co miesiąc(!) na 2 hektarach miejskiego ogrodu.