To zaledwie kilka wycinków z setek komentarzy z fejsbuka z popularnego peja z informacjami ze świata. Zastanawiam się, co się dzieje, do cholery, z ludźmi. Czy to kwestia lat liberalnej i prawicowej propagandy? Dla mnie jest to logiczne, że każdy człowiek powinien mieć jedzenie, wodę, godne warunki, opiekę zdrowotną i życie bez bomb wybuchających wokół. Nigdy nie dziwię się nikomu, kto ucieka z miejsca ataków zbrojnych. Pewnie nawet sama chciałabym to zrobić, gdyby tutaj wybuchła wojna. I jestem przerażona, bo pewnie byłabym traktowana tak samo podle, jak ludzie stojący właśnie na granicy przez straż, p*licję, wojsko, rząd. Rozumiem, że rząd ma swoje gierki polityczne i interesy. Ale nie rozumiem, dlaczego zwykli ludzie piszą takie rzeczy. W przypadku wojny bylibyśmy tak samo udupieni jak Afgańczyczy, Syryjczycy czy Palestyńczycy.
Uchodzący za nowoczesny i postępowy subreddit.
Też mnie to martwi. Przyczyn takich komentarzy jest wiele i można by pewnie napisać o tym półki książek, ale mimo to mam kilka przemyśleń. Historia nauczana u nas w szkołach jest bardzo czarno-biała, z perspektywy dziesięcioleci ocenia jednoznacznie kto był zły, a kto zawsze dobry. Dodatkowo wszyscy teraz jesteśmy mądrzy i już nie powtórzymy niczyich błędów. A później czytam np. o żydowskich uchodźcach na statku St. Louis i widzę te same argumenty, że trzeba zgodnie z procedurą, my nie zawiniliśmy, przychodzą i coś chcą, w kraju skąd przyszli nie jest aż tak źle.
Wpajany nam indywidualizm, że każdy sam odpowiada za siebie (ewentualnie najbliższą rodzinę), za swoje sukcesy jak i porażki. Osoby uchodźcze powinny były sprawdzić prognozę pogody i wybrać lepszą ofertę przemytu niż ta od białoruskiego dyktatora. Ponieważ każdy jest sam za siebie odpowiedzialny, to nie ma potrzeby pomocy jakimś obcym ludziom, którzy sami z siebie przyszli do lasu na granicę. Może nie jest to zbyt moralne, ale jak się to wyprze to można lepiej spać.
Czysty rasizm i brak empatii, wiele osób nie widzi tych ludzi jako podobnych do siebie. Wydaje im się, że są lepsi bo urodzili się w innym miejscu, a już zapomnieli jak to było gdy Polacy mieli na zachodzie gwarantowane traktowanie jako człowiek drugiej kategorii albo gdy autobusy z Polski były obrzucane kamieniami przez niemieckich neonazistów jeszcze w latach 90-tych (zdjęcie ze dnia zniesienia wiz wjazdowych).
Chyba nigdy nie dostałem tyle downvote’ów na reddicie jak wczoraj wyśmiałem gamoni, którzy łyknęli jak posłuszne dzieci nagłówki z językiem typu “szturm”, “atak imigrantów” jakby to nie była stara rasistowska retoryka.
Niestety dużo takich określeń przedostaje się do mainstreamu - pro-life, segregacja sanitarna. Dzisia reddit w ogóle wygląda jak wykop parę lat temu. Nie brak komentarzy o ludziach na zachodzie, co już się boją wychodzić na ulicę, podziękowań dla niemieckiego AfD za wsparcie…