Tak w ogóle to zacznijmy od tego, że co to jest za pomysł nadawać produktom mylące dla konsumenta nazwy? Serio trzeba nazywać coś frytkami z kurczaka? To już nie ma na to normalnej nazwy? I co to do cholery jest popcorn z kurczaka? Albo donut? Serio mięsojad musi nazwać coś koniecznie frytkami za każdym razem? Inaczej mu nie smakuje?
Może frytki
Pomimo durnego tytułu jest to świetny artykuł!
Dzięki za artykuł. Gdy zaczynałem przygodę z weganizmem kilka lat temu to sobie dużo gotowałem, a teraz często zdarza mi się sięgać po nibymięsne gotowce i wegańskie desery. Oczywiście cieszy mnie, że pojawia się coraz więcej takich opcji na rynku, nie mniej chyba muszę dla własnego zdrowia trochę bardziej przemyśleć to co jem 🥫🫑