Obywatel amerykański prowadzi szeroko zakrojony atak na infrastrukturę sieciową Korei Północnej. A WIRED to obszernie opisuje.
Obywatel amerykański prowadzi szeroko zakrojony atak na infrastrukturę sieciową Korei Północnej. A WIRED to obszernie opisuje.
Nie, no ale tak po przemyśleniu, jeszcze: Paraliż systemów totalitarnego państwa, które prześladuje swoich obywateli, bez implikacji dla społeczeństwa, w dodatku jako odpowiedź na atak tego państwa na tę osobę = terroryzm. W sensie, serio? :)
Robię edit, proszę nie odbierać tego jako czepialstwo, po prostu temat mnie zainteresował. Proponuję przeanalizować definicję:
(…) umotywowane, najczęściej ideologicznie, planowane i zorganizowane działania przestępcze (…) - działania tego człowieka (wg artykułu, no ale na tym bazujemy) nie były umotywowane ideologicznie - były odpowiedzią na atak państwa na jednostkę, co można traktować jako obronę. Nie planował ich.
(…) Wymuszenia (…) naruszające dobra osób postronnych; - nie wymuszał niczego, nie naruszył dobra osób postronnych
(…) realizowane z całą bezwzględnością (…) - ciężko określić te działania jako bezwzględne
(…) nacisk psychiczny, przemoc fizyczna, użycie broni i ładunków wybuchowych (…) - żadne z wymienionych nie były uwzględnienione
(…) specjalnie nadanego im rozgłosu i celowo wytworzonego w społeczeństwie lęku (…) - nie wiem czy lęk wchodzi tu w grę, chyba że lek przed Fomo że względu na brak dostępu do Facebooka, do którego społeczeństwo i tak nie ma dostępu, jak do jakichkolwiek innych stron internetowych, rzetelnej edukacji, opieki zdrowotnej i chyba nie ma sensu wymieniać dalej.
Dziękuję za fajny temat i mam nadzieję że reszta społeczności będzie miała na ten temat swoje przemyślenia. Pozdro
To zabrzmiało prawie jak “będę się za ciebie modlił, jak cię będą palić na stosie”.
Wybacz to sztucznie brzmiące dmuchanie na zimne, ale zauważyłem, że jak tego nie robię to mnie palą na stosie
W sensie:
Moja analiza definicji: grasz w głupie gry, wygrywasz głupie nagrody.