You must log in or register to comment.
W sumie kto miałby nim być, jeśli nie szkoły? W Polsce mamy niby rzecznika praw dziecka, albo obecny zajmuje się obroną płodów bardziej niż czykolwiek innym…
@harcesz Jak już wspomniałeś, w przypadku organów władzy państwowy jak rzecznik praw dziecka reprezentowanie innych interesów może być nadrzędne wobec interesów dzieci. Dotyczy to również szkół. Na przykład nie musi to być zgodne z interesem dzieci, kiedy za szkół państwowych jest decydowane, które języki są warte nauki, a których nie.
Moim zdaniem to wszystko jest tylko symptomem braku środków rodzin do reprezentowania własnych interesów.