Wszystko dla ludzi. Ale żeby pozbyć się aut, trzeba mieć dobrą alternatywę, dobry zbiorkom, ścieżki rowerowe, i tak dalej.
Nie każdy żyje w dużym mieście, a i w nich ze zbiorkomem jest kiepsko (szczególnie kiedy auto wychodzi taniej od zbiorkomu to już jest tragedia). W miastach powiatowych i mniejszych póki co nie ma co liczyć na odejście od aut. Ilość połączeń z roku na rok spada.
W dużych miastach ścieżki się pojawiają, często też w małych miastach, także z tym jest coraz lepiej. Niestety, ze zbiorkomem jest coraz gorzej, i to nie tylko problem małych miejscowości.
Zgadzam się, że przed wyrzuceniem aut powinien być dobry zbiorkom oraz infrastruktura rowerowa. Niestety podwyżki PKP i ceny komunikacji miejskiej wyglądają na sabotaż.
Niestety, strasznie żałośnie to wygląda. A dziwne, bo przez samą obniżkę cen można by znacząco zwiększyć udział zbiorkomu w transporcie.
Dobrze że chociaż często nowe pociągi kursują, więc jedzie się bardzo miło. Z autobusami i komunikacją w mniejszych miejscowościach nie jest tak kolorowo.
Nie pamiętam gdzie to było, gdzieś na szmerze, ale od 2016 r. do teraz długość połączeń autobusowych spadła chyba z 710 tys. km do 430 tys. czy coś takiego. Tragedia. Gdybym wierzył w teorie spiskowe to jest tak po to żeby Orlen miał większe zyski:)
Wszystko dla ludzi. Ale żeby pozbyć się aut, trzeba mieć dobrą alternatywę, dobry zbiorkom, ścieżki rowerowe, i tak dalej.
Nie każdy żyje w dużym mieście, a i w nich ze zbiorkomem jest kiepsko (szczególnie kiedy auto wychodzi taniej od zbiorkomu to już jest tragedia). W miastach powiatowych i mniejszych póki co nie ma co liczyć na odejście od aut. Ilość połączeń z roku na rok spada.
w wawie latem w godzinach szczytu ścieżki rowerowe są bardzo zatłoczone i przy takim obłożeniu naprawdę łatwiej by się jeździło gdyby były szersze
W dużych miastach ścieżki się pojawiają, często też w małych miastach, także z tym jest coraz lepiej. Niestety, ze zbiorkomem jest coraz gorzej, i to nie tylko problem małych miejscowości.
Zgadzam się, że przed wyrzuceniem aut powinien być dobry zbiorkom oraz infrastruktura rowerowa. Niestety podwyżki PKP i ceny komunikacji miejskiej wyglądają na sabotaż.
Niestety, strasznie żałośnie to wygląda. A dziwne, bo przez samą obniżkę cen można by znacząco zwiększyć udział zbiorkomu w transporcie. Dobrze że chociaż często nowe pociągi kursują, więc jedzie się bardzo miło. Z autobusami i komunikacją w mniejszych miejscowościach nie jest tak kolorowo.
Nie pamiętam gdzie to było, gdzieś na szmerze, ale od 2016 r. do teraz długość połączeń autobusowych spadła chyba z 710 tys. km do 430 tys. czy coś takiego. Tragedia. Gdybym wierzył w teorie spiskowe to jest tak po to żeby Orlen miał większe zyski:)