Stowarzyszenie Pomorska Akcja Lokatorska pisze na swoim fejku;

Gdy na początku tego roku zakładaliśmy Pomorską Akcję Lokatorską, nie spodziewaliśmy się, że miasto Gdańsk zacznie nam tak szybko rzucać kłody pod nogi.
Miasto lubi popisywać się i promować wolontariatami, energią obywatelską i całą masą innych dodatkowych i bezpłatnych aktywności społeczeństwa. Jednak, gdy pojawia się okazja do zajęcia dla siebie budynku wyremontowanego na potrzeby społeczne przez Fundacja RC, to bardzo chętnie sięga po niego, kompletnie przy tym ignorując wiele inicjatyw i ogrom zaangażowanych, ciężko pracujących osób, mających tam swoje siedziby.
Pretekst stanowi remont dobrze działającego budynku, a w zamian oferuje się miejsca, które faktycznie wymagają gruntownej odbudowy, która musiałaby być wykonana przez organizacje społeczne. Ogromne środki na to potrzebne są nie do zabezpieczenia w tym momencie, w środku roku. Wiele grup oddolnych, społecznych, niemających dostępu do grantów skończy bez siedzib i z masą problemów. Władze miasta, co jest symptomatyczne dla wielu innych włodarzy większych miast Polski, lubią się promować bezpłatną pracą społeczną, a gdy przychodzi co do czego to się na niej uwłaszczyć lub ją przejechać, ignorując potrzeby i protesty osób zaangażowanych. W Gdańsku znajduje się ogrom nieruchomości wymagających remontu, pustostanów, które można by po odnowieniu przeznaczyć na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych czy społecznych.
Lokale proponowane przez miasto również dałoby się wyremontować, zamiast wyrzucać ponad 100 organizacji pozarządowych, w tym naszą, na bruk.
Nie ma i nie będzie naszej zgody na to, by Aleksandra Dulkiewicz i jej „dwór” sabotowali życie społeczne Gdańska i pracę społeczną wielu zaangażowanych osób, które wyręczają miasto w jego zadaniach, gdy to zajmuje się zawłaszczaniem cudzej pracy, dokonań społeczników i wspólnej przestrzeni.

  • kwj
    link
    21 year ago

    Widzę, że samorząd Gdańska i Łodzi mają ze sobą coś wspólnego :/