to się samo komentuje…
„ szkolcie dalej antyterrorystyczne brygady - przeciez ktos was musi chronic za wasze kurestwa”
to że dla nich “terrorystami” są pielęgniarki, ekolodzy czy dziennikarze to jedno, że ładują kupę środków w działania przeciwko obywatelom zamiast w obronę obywateli (a może po prostu nie uznają, że obywatelem jest dziecko zjadające bułkę w Biedronce czy piszące kredą po chodniku? nie wiem co im w głowach siedzi…) to drugie, że ściągają w tym celu służby amerykańskie (zapewne ze względu na adekwatny poziom reprezentowania absurdu) by te panoszyły się po naszym kraju (jak kogoś przypadkiem odstrzelą, to zwiną się za ocean i “winnych nie będzie”) to trzecie…
W głowach siedzi im utrzymanie władzy. A strach i zarządzaniem nim jest doskonałym narzędziem do tego.
To, ze amerykańskie siły zbrojne ćwiczą na swojej kolonii, dziwić tez nie powinno.
Imo największym sukcesem służb jest to, że udaje im się kryminalizować czy parakryminalizować (czyli zachowywać się, jakbyś zrobił coś złego mimo, że nie zrobiłeś i zastraszaniem czy represjami wymuszać pewne zachowania) normalność oraz normalizować patologię. Jak policjant zakuje w kajdanki dzieciaka rysującego kredą po chodniku - to nas to nie dziwi. Dziwi nas, jak zachowa się przyzwoicie i praworządnie. Ale czy tak powinno być? Musimy imo uważać, by nie zobojętnieć na nadużycia służb właśnie poprzez takie “niedziwienie się”. To, że politycy traktują Polskę jak prywatny folwark czy tam prywatną kolonię kumpli z za oceanu nie oznacza, że tą kolonią jesteśmy.
Człowiek ma potężne skłonności adaptacyjne, bo to leży w jego naturze, więc żeby tak nie było to jest ogrom pracy do wykonania i nie jestem przekonana że to możliwe do zrealizowania
myślę, że w społeczeństwach znających demokrację to możliwe, ale kiedy (uwzględniając, że np. taki PRL 45 la trwał) - to już osobna kwestia…
Odwrotnie. To, ze rządzący Polska nie przyznają, ze jesteśmy kolonia USA nie sprawia, ze nią nie jesteśmy.
- przyznają 2) cokolwiek by nie mówili - to wciąż Polska. I nie powinniśmy pozwalać odbierać sobie sprawczości. Nawet, jeśli niektórzy politycy, nie pierwszy i nie ostatni raz w historii, próbują to zrobić. No kurwa - przetrwaliśmy 123 lata zaborów, 2 wojny światowe i 45 lat PRLu. Z machaniem szabelką przez FBI też sobie damy radę. A gdyby kiedyś wszyscy wierzyli, że jesteśmy kolonią, czy tam po prostu częścią Rosji, to dzisiaj byśmy komentarze cyrylicą pisali…
Pozwalamy sobie ja odbierać za każdym razem, gdy legitymizujemy demokracje przedstawicielska i idąc głosować oddajemy decyzyjność ludziom, których nie znamy i którzy nie są w wstanie znac się na sprawach, nad którymi później głosują.
e przedstawicielska i idąc głosować oddajemy decyzyjność ludziom, których nie znamy i którzy nie są w wstanie znac się na sprawach, nad którymi później głosują.
Dzięki tym ludziom FBI na polskich ulicach jedynie “ćwiczy”, zamiast do ciebie strzelać (inna sprawa, że wedle proponowanych przepisów przez nikogo nie niepokojone CIA będzie mogło Cię w Polsce po prostu zastrzelić). Rządzić i tak ktoś będzie, przy bojkocie wyborów co najwyżej sprawiasz, że w parlamencie będzie więcej skrajnej prawicy.
nie wiem. Ale warto śledzić nowe pomysły legislacyjne - czy ateizm, twierdzenie że osób LGBT nie powinno się kamieniować bo to ludzie czy jakaś inna “obraza uczuć religijnych” nie będą teraz podchodzić pod “terroryzm”…