• Waćpan
    link
    fedilink
    arrow-up
    3
    ·
    2 months ago

    Hehehe. Dokładnie, do tzw. model collapse, tylko tutaj nie ma rekurencji/sprzężenia z systemem rekomendacyjnym, przynajmniej do czasu, aż dataset np. TikToka nie zostanie zatruty GenAI, co z czasem będzie miało miejsce, lecz dzięki timestampom (datownikom) lub może certyfikatom autentyczności można odsiać content “post Skynetum”.

    • lemat_87
      link
      fedilink
      arrow-up
      2
      ·
      2 months ago

      Zabrzmię jak stary grzyb (może już nim jestem?), ale mam wrażenie, że obecne IT uwielbia takie tandetne chwyty (tutaj tanie dane, ale o wątpliwej jakości), albo nadużywanie języków skryptowych, jak Python czy JavaScript, które są niewydajne obliczeniowo. Chyba nie ma już takich chadów, jak gość który napisał Roller Coaster Tycoon sam w asemblerze, żeby to szybciej chodziło.

      • Waćpan
        link
        fedilink
        arrow-up
        1
        ·
        edit-2
        2 months ago

        Tak, technologia podlega też inflacji – destruktywne efekty sieciowe (interesariusze dyscypliny/branży sugerujący się otoczeniem, które sukcesywnie coraz bardziej idzie na kompromisy – zjawisko cr*pware, cr*pps po różnych app store’ach) – przypuszczalnie odsłona prawa Kopernika-Greshama, asymetrii informacji. IT jest dziś bardziej branżą-rynkiem, nie dyscypliną (nie ma to samych minusów); podległo komodyfikacji; dopracowane rozwiązania (dawniej wymagany standard; słynne 8-bitowe komputery i programy w asemblerze e.g. w programie Apollo) przesunęły się do klasy ekskluzywnych, niszowych, nawet ekscentrycznych. Ponieważ argumenty o tym, że “z dopracowanymi systemami fajniej się żyje i rozwija cywilizację” nie za bardzo znajdują zrozumienie w populacjach (i akurat Bolanda nie ma topowej kultury technicznej), wtenczas jedną z dróg do odwrócenia niepomyślnych trendów jest konstrukt progresywnego militaryzmu – myślenie “to ma działać, albo pod mur za sabotaż” przeciekające do świata cywilnego. Zaiste, z deszczu pod rynnę. Alternatywę (odbudowa etosu) poddają w tym manifeście:

        zaś od nieco innej strony także w tym paradygmacie:

        Rzecz wymaga samodyscypliny i zapewne w dającej się przewidzieć przyszłości już nie będzie mainstreamem. Świadomym interesariuszom pozostaje tylko wybredna selektywność oraz jasne komunikowanie tejże (np. via figury retoryczne), aby nie rodzić frustracji u ogółu (wszak nie chodzi o dyskryminującą elitaryzację). (Disclaimer: przerabiam to w Ekonomii Społecznej…).

        [+edit]

        vs.

        Mindf*ck, iż “figury retoryczne za dopracowaniem” dostarczają tacy, jak ten oto pan: