Chłopak celowo się tam pojawił z bronią automatyczną. Odłączył się od grupy podobnych sobie idiotów i spanikował, kiedy gonił go nieuzbrojony typek. Czego nie rozumiesz?
Będziesz mnie bronił jeśli otworzę ogień po środku Marszu Niepodległości w samoobronie, czy nie?
“When Rosenbaum advanced,
the defendant did a “juke” move and started running. McGinnis stated that there were other people
that were moving very quickly. McGinnis stated that they were moving towards the defendant.
McGinnis said that according to what he saw the defendant was trying to evade these individuals.”
+
https://youtu.be/W9HPrgeOvjY
Czego nie rozumiesz?
Taka analogia nie ma żadnego sensu. Jeśli byś się bronił - można by ci zarzucić między innymi nielegalne posiadanie broni, (i to w kraju w którym jej posiadanie jest raczej niespotykane, więc tutaj pewnie wpadłyby dodatkowe zarzuty). Zauważ tylko, że obie te sytuacje nie mają NIC wspólnego poza tym, że w obu pojawia się słowo “broń”. Co dalej?
Już odpowiedziałem na to pytanie. Brak analogii, zero powiązania. Jak chcesz pisać puste komentarze to raczej dalszy dyskusja nie ma sensu. Nie przedstawiłeś żadnego argumentu, którego nie da się podważyć.
To nie jest odpowiedź na pytanie tylko ucieczka od niego. Sytuacja jest analogiczna; typ był w nie swoim mieście, pojechał tam specjalnie “bronić” jakiegoś miejsca z którym nie miał żadnego związku, zamiast tam stać w miejscu wbił się między demonstrantów. To w równym stopniu samoobrona, co gdybym ja wszedł w MN.
Należy do grupy społecznej milicji, nie pojechał tam sam, osób z takimi samymi zamiarami było tam znacznie więcej. I nie, to nie jest analogiczne choćby ze względu na dostęp do broni. Zauważ chociażby to, że pierwsze strzały nie padły z jego strony. Porównujesz to do kraju, gdzie nikt nie chodzi z bronią przy pasie. Więc nie, te sytuacje nie są analogiczne. Zwłaszcza, że żaden zdrowy człowiek nie goniłby za kimś uzbrojonym w karabin. Atak to atak. A ty ciągle próbujesz pokazać sytuację jakby chłopak przyjechał sobie na strzelnicę z ruchomym celem.
Też należę do takiej społecznej milicji, nazywamy się Antifa, zajmujemy się obroną przed skrajnie prawicowym motłochem, tyle że ludzi a nie sklepów. Do tego w Polsce masa ludzi ma broń, ja też mogę ją legalnie posiadać, z różnych powodów. Nie była by to broń automatyczna, ale co tam, w tłumie 2 osoby pójdą i z pistoletu. Ale co to w ogóle ma do rzeczy? Miał broń nielegalne, więc nieważne, czy legalna jest w Polsce.
Petard na MN idzie tyle, że można się pomylić. Też nie widziałem żadnego dowodu, żeby ktoś do niego strzelał wcześniej. Także więc, jakbyś nie chciał tego powiedzieć wprost chodzi po prostu o to, że jego popierasz, ale nie chciałbyś, żeby do ciebie czy tobie podobnych ktoś strzelał na tej samej zasadzie.
Prawo do posiadania broni w Polsce i USA to zupełnie dwa inne światy.
Strzały oddane przed którąkolwiek z sytuacji są wskazane na podesłanych przeze mnie filmach, wystarczy je obejrzeć.
Chodzi o to, że wieszasz psy na kimś kto stanie przed sądem i to wtedy zapadnie decyzja czy użył ochrony koniecznej czy przesadził, a ubóstwiasz recydywistę, który zrobił wszystko aby znaleźć się w takim stanie w jakim się znała i jeszcze rozpowszechniasz bzdury w internecie.
Podobnych do mnie, czyli? No śmiało, spróbuj zgadnąć kim jestem, oceń moje poglądy na podstawie tego, że wytknąłem ci błędy w rozumowaniu. Śmiało.
Gdybym teraz napisał, że należał on do grupy jednorożców to też byś nagle do takiej należał.
Próbujesz sobie wyimaginować scenariusze w których miałbyś rację, ale fakty są takie, że brak ci jakiegoś konkretnego dowodu na poparcie swojej tezy, którą przedstawiłeś obrazkiem. Obaliłem ją na samym początku, a ty dalej próbujesz iść w zaparte, że masz choć cząstkę racji. To zabawne, że ty popierasz kryminalistów, ale z góry skazujesz ludzi o odmiennych poglądach na skazanie. Takiś dobry dla ludzi. #BLM nie? ;)
Słuchaj, poziom zaangażowania, z którym próbujesz udowodnić, że obrazek opublikowany w dziale “memy” jest nieprawdziwy to jest osobny temat. Nie wiem, gdzie widzisz ubóstwianie recydywisty, ale widzę, że stoisz w jednej linii z policjantami, którzy nie widzą problemu w dziecku biegającym z bronią automatyczną i robisz bohatera z mordercy. Konsekwencja z jaką uciekasz od mutatis mutandis analogicznej sytuacji jasno wskazuje gdzie leżą twoje sympatie, stwierdzam tylko tyle.
Co do mojej przynależności; jestem zdeklarowanym i zaangażowanym od blisko 20 lat antyfaszystą, dość rozpoznawalnym, więc pytanie brzmi dalej; czy kiedy zostanę zaatakowany na MN, bo to pewne, jak konflikt między BLM a białą milicją, będziesz mnie bronił po tym jak zacznę strzelać? Czy może nie powinienem się ładować z bronią w jego środek, bo inaczej sam taką sytuację prowokuję? Co do tego drugiego jestem przekonany, ale tobie przez gardło nie przejdzie, bo wtedy trzeba przyznać, że to uzbrojone w broń automatyczną dziecko samo sprowokowało całą sytuację, w której zabiło 2 osoby, nie rabujące sklep, ale reagujące na jego obecność.
Chłopak celowo się tam pojawił z bronią automatyczną. Odłączył się od grupy podobnych sobie idiotów i spanikował, kiedy gonił go nieuzbrojony typek. Czego nie rozumiesz?
Będziesz mnie bronił jeśli otworzę ogień po środku Marszu Niepodległości w samoobronie, czy nie?
“When Rosenbaum advanced, the defendant did a “juke” move and started running. McGinnis stated that there were other people that were moving very quickly. McGinnis stated that they were moving towards the defendant. McGinnis said that according to what he saw the defendant was trying to evade these individuals.” + https://youtu.be/W9HPrgeOvjY Czego nie rozumiesz?
Taka analogia nie ma żadnego sensu. Jeśli byś się bronił - można by ci zarzucić między innymi nielegalne posiadanie broni, (i to w kraju w którym jej posiadanie jest raczej niespotykane, więc tutaj pewnie wpadłyby dodatkowe zarzuty). Zauważ tylko, że obie te sytuacje nie mają NIC wspólnego poza tym, że w obu pojawia się słowo “broń”. Co dalej?
Będziesz mnie bronił jeśli otworzę ogień po środku Marszu Niepodległości w samoobronie, czy nie?
Już odpowiedziałem na to pytanie. Brak analogii, zero powiązania. Jak chcesz pisać puste komentarze to raczej dalszy dyskusja nie ma sensu. Nie przedstawiłeś żadnego argumentu, którego nie da się podważyć.
To nie jest odpowiedź na pytanie tylko ucieczka od niego. Sytuacja jest analogiczna; typ był w nie swoim mieście, pojechał tam specjalnie “bronić” jakiegoś miejsca z którym nie miał żadnego związku, zamiast tam stać w miejscu wbił się między demonstrantów. To w równym stopniu samoobrona, co gdybym ja wszedł w MN.
Należy do grupy społecznej milicji, nie pojechał tam sam, osób z takimi samymi zamiarami było tam znacznie więcej. I nie, to nie jest analogiczne choćby ze względu na dostęp do broni. Zauważ chociażby to, że pierwsze strzały nie padły z jego strony. Porównujesz to do kraju, gdzie nikt nie chodzi z bronią przy pasie. Więc nie, te sytuacje nie są analogiczne. Zwłaszcza, że żaden zdrowy człowiek nie goniłby za kimś uzbrojonym w karabin. Atak to atak. A ty ciągle próbujesz pokazać sytuację jakby chłopak przyjechał sobie na strzelnicę z ruchomym celem.
Też należę do takiej społecznej milicji, nazywamy się Antifa, zajmujemy się obroną przed skrajnie prawicowym motłochem, tyle że ludzi a nie sklepów. Do tego w Polsce masa ludzi ma broń, ja też mogę ją legalnie posiadać, z różnych powodów. Nie była by to broń automatyczna, ale co tam, w tłumie 2 osoby pójdą i z pistoletu. Ale co to w ogóle ma do rzeczy? Miał broń nielegalne, więc nieważne, czy legalna jest w Polsce. Petard na MN idzie tyle, że można się pomylić. Też nie widziałem żadnego dowodu, żeby ktoś do niego strzelał wcześniej. Także więc, jakbyś nie chciał tego powiedzieć wprost chodzi po prostu o to, że jego popierasz, ale nie chciałbyś, żeby do ciebie czy tobie podobnych ktoś strzelał na tej samej zasadzie.
Prawo do posiadania broni w Polsce i USA to zupełnie dwa inne światy. Strzały oddane przed którąkolwiek z sytuacji są wskazane na podesłanych przeze mnie filmach, wystarczy je obejrzeć. Chodzi o to, że wieszasz psy na kimś kto stanie przed sądem i to wtedy zapadnie decyzja czy użył ochrony koniecznej czy przesadził, a ubóstwiasz recydywistę, który zrobił wszystko aby znaleźć się w takim stanie w jakim się znała i jeszcze rozpowszechniasz bzdury w internecie. Podobnych do mnie, czyli? No śmiało, spróbuj zgadnąć kim jestem, oceń moje poglądy na podstawie tego, że wytknąłem ci błędy w rozumowaniu. Śmiało. Gdybym teraz napisał, że należał on do grupy jednorożców to też byś nagle do takiej należał. Próbujesz sobie wyimaginować scenariusze w których miałbyś rację, ale fakty są takie, że brak ci jakiegoś konkretnego dowodu na poparcie swojej tezy, którą przedstawiłeś obrazkiem. Obaliłem ją na samym początku, a ty dalej próbujesz iść w zaparte, że masz choć cząstkę racji. To zabawne, że ty popierasz kryminalistów, ale z góry skazujesz ludzi o odmiennych poglądach na skazanie. Takiś dobry dla ludzi. #BLM nie? ;)
Słuchaj, poziom zaangażowania, z którym próbujesz udowodnić, że obrazek opublikowany w dziale “memy” jest nieprawdziwy to jest osobny temat. Nie wiem, gdzie widzisz ubóstwianie recydywisty, ale widzę, że stoisz w jednej linii z policjantami, którzy nie widzą problemu w dziecku biegającym z bronią automatyczną i robisz bohatera z mordercy. Konsekwencja z jaką uciekasz od mutatis mutandis analogicznej sytuacji jasno wskazuje gdzie leżą twoje sympatie, stwierdzam tylko tyle.
Co do mojej przynależności; jestem zdeklarowanym i zaangażowanym od blisko 20 lat antyfaszystą, dość rozpoznawalnym, więc pytanie brzmi dalej; czy kiedy zostanę zaatakowany na MN, bo to pewne, jak konflikt między BLM a białą milicją, będziesz mnie bronił po tym jak zacznę strzelać? Czy może nie powinienem się ładować z bronią w jego środek, bo inaczej sam taką sytuację prowokuję? Co do tego drugiego jestem przekonany, ale tobie przez gardło nie przejdzie, bo wtedy trzeba przyznać, że to uzbrojone w broń automatyczną dziecko samo sprowokowało całą sytuację, w której zabiło 2 osoby, nie rabujące sklep, ale reagujące na jego obecność.