Europosłowie mówią o szantażu i “imperialiźmie danych”. Wedle nowego rozporządzenia bezwizowy wjazd do Stanów Zjednoczonych ma być możliwy pod warunkiem, że amerykańskie służby dostaną dostęp do automatycznego przeszukiwania baz danych (odcisków palców i obrazów twarzy) państw UE. W Brukseli pojawiają się teraz pytania o kompetencje UE. Póki co co najmniej pięć rządów na świecie zgodziło się na udzielenie Departamentowi Bezpieczeństwa Wewnętrznego Stanów Zjednoczonych dostępu do swoich krajowych policyjnych baz danych. Są to Izrael, Wielka Brytania oraz 3 niewymienione z nazwy kraje z Unii Europejskiej - dowiedzieli się europosłowie z Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) na spotkaniu z ambasadorem USA przy UE w ubiegłą środę.

Dzięki nowo wprowadzonemu EBSP Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA chce zaostrzyć kontrole graniczne. Dotyczy to wszystkich krajów uczestniczących w programie bezwizowym (VWP), który umożliwia obywatelom podróżowanie do USA w celach biznesowych lub turystycznych na okres do 90 dni bez wizy. Obecnie na liście VWP znajduje się 40 krajów, brakuje na niej Izraela.

Od 2027 roku udział w nowym programie biometrycznym będzie obowiązkowy. Już w 2006 roku rząd w Waszyngtonie nakazał stosowanie paszportów biometrycznych w programie ruchu bezwizowego. W 2008 r. władze USA wprowadziły dodatkowy system wstępnego powiadamiania o przekroczeniu granicy.

W lutym ambasady amerykańskie poinformowały kraje europejskie o EBSP. We wniosku poproszono o dostęp do akt dotyczących przestępców, podejrzanych lub skazanych terrorystów oraz osób ubiegających się o azyl. Początkowo ma chodzić o odciski palców, w późniejszym etapie o wizerunki twarzy, trwają obecnie dyskusje nad dostępem do urzędniczych baz meldunkowych, bo do nich także USA chce mieć dostęp. W Brukseli trwa obecnie gorąca debata na temat tego, jaką rolę w EBSP powinna odgrywać Komisja Europejska i Rada, która skupia 27 państw członkowskich. Choć w każdym przypadku chodzi o umowy dwustronne, nie ma wątpliwości, że dotyczy to całego systemu wizowego UE-USA.

  • harcM
    link
    42 years ago

    Dzięki za tłumaczenie!

    • @didlethOP
      link
      32 years ago

      to nie całość, streszczenie bardziej. Tam więcej o tej dyskusji było

      • harcM
        link
        22 years ago

        I tak dużo więcej niż bym zrozumiał, a temat ważny i nie widziałem nic o tym w głównym nurcie.

        • @didlethOP
          link
          32 years ago

          to ogólnie bolączka polskiego głównego nurtu. Chyba nikt poza Panoptykonem się tego typu sprawami nie zajmuje.

  • @truffles
    link
    22 years ago

    A ledwo przed pandemią Polska zakwalifikowała się do ruchu bezwizowego. Mi tam nie zależy na nim, bo dla takich żuczków jak ja to mało atrakcyjny kierunek :<

    • @didlethOP
      link
      42 years ago

      mi też nie, ale nie łudzę się, że jak dostaną dostęp do tych baz, to ograniczą się do sprawdzania jedynie osób przekraczających ich granice. Uwzględniając, jak są pojebani, to raczej spodziewałabym się czegoś w stylu “trzeba sprawdzić, czy ktoś, kto nam kiedykolwiek bezpośrednio lub pośrednio podpadł (np. miał punkt ksero, w którym kserowano ulotki krytykujące działania USA lub popełnił podobną “zbrodnię”) ma jakąś “słabość” (małoletnie dziecko, schorowana babcia, kuzyn w Ameryce), którą moglibyśmy przeciwko niemu wykorzystać”. Generalnie dzięki socialmediom i tak zajebistą bazę danych mają, ale wciąż im mało…