Nie wiem jak skomentować ten materiał i postawę jego autorów. Jebać libków w każdym razie. Poniżej tekst spod filmu, jeśli nie chcecie karmić skryptów śledzących i podbijać statystyk tego gówna:

Od dwóch miesięcy nie mogą wejść do własnego budynku. Działkę pani Janiny i pana Ryszarda zajęli squatersi. Dzicy lokatorzy twierdzą, że prawo stoi po ich stronie.

Grupa młodych osób, squatersów zajęła położoną we Wrocławiu działkę Janiny i Ryszarda Ziarno. Małżeństwo o tym, że mają dzikich lokatorów, dowiedziało się prawie dwa miesiące temu. Najpierw ich znajomy zobaczył grupę młodzieży robiącej sobie zdjęcia a następnego dnia, w stojącym na działce, nieużywanym, grożącym zawaleniem pustostanie, pojawiły się kraty.

  • Nabili drzwi gwoździami. Jak można zająć czyjąś posesję? Jestem tak zbulwersowany, że to jest coś niesamowitego. Zostałem przez nich zaatakowany. Uciekłem, mam ponad 70 lat. Ale Ryszard dostał gazem – opowiada pan Bronisław, który mieszka w pobliżu.

Działka na sprzedaż

Młode osoby, które przebywają w budynku, nie chcą go opuścić.

  • Posesja była ogrodzona, była też brama. Do tego różne wywieszki – tablica z informacją, że to teren prywatny - proszę nie wchodzić. A na domu była też tabliczka, że grozi zawaleniem – opowiada Ryszard Ziarno.

  • Działkę kupił mój tata. Mieliśmy sad, trzymaliśmy tu kury, kaczki, króliki. Nie mam teraz siły pracować na działce, a dzieci wykształciły się w innym kierunku i są, gdzie indziej – tłumaczy Janina Ziarno.

Państwo Ziarno są już na emeryturze. Działkę chcą sprzedać. Kupców było kilku, padły nawet konkretne oferty, które niestety zakończyły się fiaskiem, gdy na miejscu pojawili się squatersi.

„Mieszkamy na podstawie prawa”

Osoby, które mieszkają w budynku należącym do państwa Ziarno, zabarykadowały się w środku. Kiedy pojawiliśmy się z właścicielami terenu na miejscu – młodzi ludzie rozmawiali z nami przez kraty.

  • Aktualnie tutaj mieszkamy – oświadczyli.

  • Na jakich zasadach? Na podstawie umowy? - pytał pan Ryszard.

  • Na podstawie panującego prawa.

  • A gdyby ktoś do waszego domu wszedł, jak sobie to wyobrażacie? – denerwował się właściciel budynku.

  • Ale ten budynek, według naszej wiedzy od 20 lat stoi pusty.

  • Jesteście bezdomni? Nie macie matki, ojca? – dopytywała pani Janina.

  • Nie chce upubliczniać… i myślę, że koleżanki tak samo…

Przebywające w środku budynku młode dziewczyny oświadczyły, że chronią mir domowy.

  • On obowiązuje prawnie. To jest zapisane w ustawie. To jest 336. artykuł kodeksu cywilnego.

Notatnik

Jakiś czas temu państwo Ziarno znaleźli porozwieszane na swojej działce kartki. Napisano na nich:

„Samowolka na Bezdrożach 161. Jesteśmy grupą młodych osób, które zdecydowały się zamieszkać w opuszczonym i niszczejącym od 20 lat małym gospodarstwie. Stworzyliśmy tu chroniony prawem mir domowy, dzięki, któremu obejmuje nas prawo lokatorskie, w świetle, którego staliśmy się jego posiadaczami. To, co robimy, jest najczęściej nazywane skłotowaniem, bo polega, między innymi na zamieszkiwaniu opuszczonych budynków. Skłotowanie to dla nas sposób na życie, nasza życiowa samowolka, to odzyskiwanie marnujących się budynków, jedzenia, czasu i własnej swobody”.

  • Żona znalazła też notatnik. Otworzyłem jego pierwszą stronę i czytam; „Kim jest Rysiu? Syn Janki? Ile ma lat? Ryszard Ziarno?”. Skąd się wzięło w nim moje nazwisko? Zrobili wywiad na nasz temat – przypuszcza pan Ryszard. I dodaje: - To jest zorganizowana grupa, która, co wynika z zapisów, chce przejąć nasz budynek na własne potrzeby.

Działka pana Ryszarda i pani Janiny ma blisko hektar.

  • Warta jest w granicach 4,5 mln zł. Jest gra warta świeczki? – pyta pan Ryszard.

„Gdzie jest sprawiedliwość?”

Małżeństwo do własnego budynku nie może wejść już dwa miesiące. Gdy pan Ryszard próbował to zrobić squatersi użyli wobec niego gazu łzawiącego. Kilka dni później gazem łzawiącym zaatakowano również policjanta. Państwo Ziarno złożyli wiec zawiadomienie do prokuratury o nielegalne zajęcie posesji oraz atak na właściciela. Do tej pory nic się w tej sprawie nie wydarzyło.

W naszej obecności właściciele działki kolejny raz poprosili policję o pomoc. Funkcjonariusze pojawili się na miejscu. Z okna domu wyjrzał wówczas mężczyzna.

  • Reprezentuję grupę mieszkańców tego budynku. Ci ludzie tutaj mieszkają, mają swoje rzeczy, łóżka i kuchnię – oświadczył Tomasz Skoczylas ze stowarzyszenia Akcja Lokatorska.

Mężczyzna twierdzi, że squatersi mają prawo do mieszkania, w nieruchomości państwa Ziarno.

  • To się nazywa prawo posiadania, proszę sprawdzić w kodeksie cywilnym. Nie mają własności, ale weszli w posiadanie tego budynku. Weszli w złej wierze, ale dalej prawo ich chroni. Właściciel może podjąć kroki przewidziane w polskim prawie. Na tym powinno polegać jego działanie, a nie na próbach siłowego, bezprawnego, kryminalnego usunięcia mieszkańców budynku – powiedział przedstawiciel grupy.

Reporter zapytał, czy atakowanie właścicieli budynku mężczyzna, uważa za zgodne z prawem?

  • Była to próba powstrzymania nielegalnej eksmisji. Prawo przewiduje możliwość użycia siły w przypadku próby naruszenia miru domowego.

Jaki mężczyzna ma interes, w tym, co robi, skoro nie mieszka w budynku?

  • Stowarzyszenie Akcja Lokatorska broni lokatorów, broni przestrzegania prawa lokatorskiego w tym kraju. Sytuacja jest jasna, osoby, które tutaj mieszkają mają prawo tu przebywać, dopóki nie będzie orzeczenia sądu o eksmisji.

Obecna na miejscu policja nikogo nie wylegitymowała. Nie weszła też do budynku, twierdząc że potrzebuje nakazu prokuratorskiego. Zdaniem prawników, uchwalone kilka lat temu prawo, które miało ograniczyć działalność tak zwanych czyścicieli kamienic, w tym przypadku wyraźnie stoi po stronie dzikich lokatorów.

  • Funkcjonariusze mogli wejść do środka, mieli możliwość. Ale policja, organy ścigania przyjęły taką postawę dosyć bierną wobec tego procederu, uznając, że powinno to być rozstrzygnięte przez sąd cywilny – mówi adwokat Patrycja Chabier.

Zdaniem prawniczki sprawa o eksmisję zwykle trwa w sądzie dwa lata.

  • Nie mam nawet pretensji do tych ludzi, co do policji i do prawa. Jak to możliwe, że nie mogę nic zrobić, żeby oni stąd wyszli, policja ma to głęboko w nosie – denerwuje się pani Janina.

  • Jest to rzecz niewyobrażalna i zadaje sobie pytanie, gdzie tu jest sprawiedliwość społeczna? Martwię się o żonę, nawet nie chodzi o działkę, dobrze by było, żeby ona doczekała… - kwituje pan Ryszard.

  • @Mitro
    link
    63 years ago

    Generalnie nie wyszło źle, chociaż live był bardzo trudny a prowadzący strasznie stronniczy, najpierw dawał mi głos a potem przerywał. Właściciele gadali trochę od rzeczy i strasznie kłamali. W pewnym momencie prowadzący nazwał lokatorów czyścicielami kamienic (?) -co wygląda na próbę przejęcia dyskursu, który przez 15 lat budowały stowarzyszenia lokatorskie i bardzo mnie to zabolało. Jeśli ktoś ‘z zewnątrz’ widział całość (reportaż+live) to niech napisze swoje wrażenia bo mi w emocjach trochę trudno go ocenić, a na przyszłość warto by się zastanowić czy wchodzić w coś takiego.

    • ether
      link
      53 years ago

      To jest bardzo bardzo ciężka historia do przejścia. Bardzo współczuje, obywatelsko mi wstyd za TVN a osobiście, za moją obecność na proteście w ich obronie.

      Bardzo gratuluje osobom, które broniły skłotu, za wytrwałość, cierpliwość i znoszenie szkalowania.

      To jest bardzo silna manipulacja faktów, zastanawiam się, czy na przykład ta ustawka to nie jest układanie terenu pod zmianę prawa lokatorskiego?

    • kiełbysia
      link
      43 years ago

      jejku super byłaś dzielna, ciężko tego słuchać, koszmarny sposób prowadzenia rozmowy ze strony pana cebuli (wtf). wypadłaś super profesjonalnie i należy Ci się medal cierpliwej dyskutantki. tak jak już ktoś to napisał na pewno dzięki temu programowi ktoś gdzieś dowiedział się o istnieniu skłotingu i udało Ci się też kilka innych wątków spoza medialnego mainstreamu wpleść do tej przepychanki słownej. myślę, że trud nie poszedł na marne.

    • crusomOP
      link
      23 years ago

      Prowadzący bardzo chamsko Ci przerywał. Próbował bronić swoich racji, wchodząc Ci w środek zdania, nie dało się tego słuchać. Gratuluję zachowania spokoju i przygotowania, bo ja bym na Twoim miejscu nie wytrzymał i opieprzył tego gościa za brak jakiegokolwiek poziomu dziennikarskiego.

      To jest niesamowity absurd, że renowacja, odbudowanie gruzów i zajęcie miejsca leżącego odłogiem od wielu lat, jest traktowane jako okropne przestępstwo. Marnotrawstwo zasobów to głupota, a przypominam (to mój ulubiony argument), że we Wrocławiu jest więcej pustostanów, niż osób w kryzysie bezdomności.

      “Liczba osób bezdomnych we Wrocławiu na podstawie danych z Ogólnopolskiego badania przeprowadzonego w nocy z 13 na 14 lutego wyniosła łącznie 921.”: https://www.mops.wroclaw.pl/1184-mops-wroclaw-policzyl-osoby-bezdomne-stan-na-02-2019

      Gus (1 984 mieszkań w zasobie gminy): https://bdl.stat.gov.pl/BDL/metadane/cechy/2908?back=True

      Btw chyba nic tak nie boli Polaków, jak naruszanie święto prawa własności, bo rzygać mi się chce, jak czytam komentarze pod ich postem na ten temat, na FB i postami Samowolki. Cieszę się, że nie mam tam konta, bo toksyczność bije bardzo mocno. Lepiej oszczędź sobie tej wątpliwej przyjemności, na rzecz twojego zdrowia psychicznego. Naprawdę, nie warto ;)

    • make
      link
      13 years ago

      mnie rozpierdoliło też wycieranie sobie mordy sprawiedliwością społeczną przez nich 🤯

      • @Mitro
        link
        43 years ago

        Wprowadzenie przepisów blokujących zajmowanie pustostanów być może byłoby na rękę deweloperom (czt. rządowi) ale na pewno nie na rękę gminom. Musieliby wyrzucić setki, jeśli nie tysiące rodzin i co z nimi zrobią? Nielegalne zajmowanie pustostanów jest wyrwą, dzięki której ten cały system mieszkaniowy jeszcze jako tako się trzyma. Wydaje mi się, że na razie nikt nie tknie tych przepisów. Tym bardziej, że zmiany w UOOPL dopiero co były i nikt nie ma zamiaru ponownie się w nich grzebać. Na pewno nie dla bandy skłotersów co zajęli gołe mury.

  • make
    link
    33 years ago

    Spoko że chociaż zacytowali taki fragment oświadczenia

    • @Mitro
      link
      33 years ago

      To prawda. Całkiem dobry fragment;)