Awantura po komunikacie fundacji Leszka Balcerowicza. Związani z fundacją ekonomiści uważają, że mieszkania komunalne nie sprzyjają mobilności, a państwo powinno wspierać komercyjny najem instytucjonalny, czyli np. wielkie fundusze kupujące nieruchomości hurtem.

– Byłem zaskoczony emocjami, jakie wywołał ten komunikat. Nie sądzę, żeby to było kontrowersyjne. Na tle innych krajów mamy zaskakująco dużo mieszkań państwowych i samorządowych. Nie wpływa to jednak na poprawę sytuacji mieszkaniowej – komentuje Rafał Trzeciakowski, ekonomista z Forum Obywatelskiego Rozwoju - fundacji założonej przez Leszka Balcerowicza.

  • harc
    link
    23 years ago

    Problemem jest to, że nie mamy instytucji ani sieci gotowych szybko kontrować takie brednie, ani mediów, żeby kontrę skutecznie wypromować. Pewnie osoby z sensownym zapleczem wiedzy ekonomicznej mogłyby tę ich nędzną argumentację roznieść w pył, ale ciężko prosić kogoś o pracę, o której nikt nawet nie usłyszy…

    • harc
      link
      33 years ago

      No ok, jest @Xavier@szmer.info, tyle, że niestety nie publikuje wszystkiego na WWW i utrudnia nam życie z promowaniem jego treści :D

      Czytam w Wyborczej: “Związani z fundacją ekonomiści uważają, że mieszkania komunalne nie sprzyjają mobilności, a państwo powinno wspierać komercyjny najem instytucjonalny, czyli np. wielkie fundusze kupujące nieruchomości hurtem”.
      “Ekonomiści” to trochę stwierdzenie mylące. Powinno być “lobbyści”. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Ja do FOR nawet nie mam pretensji, robią to, za co im płacą. Natomiast od dziennikarzy wymagałbym więcej refleksji.
      Od lat piszę tu o lobby dewelopersko-rentierskim i chyba nie ma bardziej jawnego przykładu niż w tym przypadku. Balceroidy z FOR twierdzą, że mieszkalnictwo komunalne “hamuje rozwój i mobilność”, bo ludzie, uwaga, co za skandal, mieszkają w nich latami. Oczywiście, najlepiej jakby rotowali co sześć miesięcy i żebyś co pół roku zmieniał centrum swojego życia.
      Wszak dla osób z tego rodzaju fundacyjek mieszkanie to towar, a człowiek ma reagować natychmiast na zmieniające się warunki podaży i popytu. Niczym w perpetuum mobile, które niedawno opisywałem w innym tekście o tym, jak sobie libki wyobrażają funkcjonowanie “prawdziwego kapitalizmu”. Zero tarcia, idealny przepływ.
      Ale pamiętajmy, że ich zdanie to nie żarty. Mają potężne wpływy w libkowych partiach (i nie tylko w nich) oraz mediach. Są prezentowani jako “eksperci”, mają wpływ na to, co ludzie czytający te wypowiedzi mają w głowach. I sądząc po tym, jak bardzo PO niezreformowana została mentalnie w trakcie siedzenia w opozycji, myślę, że będą w tym kierunku kombinować po powrocie do władzy. Mnie to przypomina niezreformowane partie stalinowskie, których trochę jest w różnych krajach, a które trzymają się dalej swoich betonowych dogmatów. Tutaj mamy sytuację à rebours.
      Dlatego, jak PO i ta cała banda wróci do władzy, to będziemy nadal rąbani, ale trochę z innej strony niż do tej pory. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości.
      PS. Właśnie nobla z ekonomii dostał facet, który m.in. potwierdził, że płaca minimalna nie ma “oczywistego” przełożenia na zmniejszenie liczby miejsc pracy. To tyle na temat bajań libkowych lobbystów, którzy od lat wieszczą katastrofę z powodu podwyższenia płacy minimalnej. Kruszy się beton, ale nie w Polsce.

      • @Xavier
        link
        23 years ago

        czasem na stronę wrzucam z opóźnieniem