Drogie szmerstwo!
Poszukuję rzetelnych danych dotyczących szczepionek przeciw Covidowi dostępnych na europejskim rynku. Najfaniej by trafić jakąś tabelkę porównującą astrę, modenę, jonsona itp.
W szczególności mnie interesuje:
- szczepionki a delta (ogólnie raczej się nie robi szczepionek na mutujące zarazki, więc chcę wiedzieć jakie są statystyki poszczególnych szczepionek co do tego modnego obecnie wariantu)
- skuteczność prewencji dalszego zarażania innych osób, (to znaczy która szczepionka najlepiej przeciwdziała możliwości zarażenia innych. Nie interesuje mnie przeciwdziałanie symptomom covidu.)
- śmiertelność i przeciwwskazania do poszczególnych szczepionek (jest jakieś zestawienie, różnice, statystyki?)
Trudno mi znaleźć pewne źródła informacji, więc proszę o pomoc. Mogą być zagraniczne.
pozdro.
czytam jakieś randomowe dane : to i to i to. I jeszcze trochę innych. Nie wiem na ile są wiarygodne, bo to nie moja dziedzina nauki i nie mam rozeznania.
Z tego, co rozumiem, szacują skuteczność szczepionek co do delty na jakieś 50% u osób starszych a u nie starszych wskazują, że zaraz po drugiej dawce odporność na infekcję jest wysoka (mówią o 70%-90%), ale że szybko potem spada. Choć co paper, to inne wyniki.
Nie do końca rozumiem, czy “high viral load” oznacza również, że się wtedy bardziej zakaża innych?
I nie wiem co to jest “high peak level”.
Jakieś moje tymczasowe i robocze konkluzje są takie:
Osobiście nie rozumiem:
Co do nr 4. Faktem jest, że w miażdżącej większości są ludzie niezaszczepieni, jeśli godzi o hospitalizacje i zgony z powodu Covida. Wiedząc, jak marna jest sytuacja opieki medycznej w Polsce, a szczególnie ratowników i karetek, warto się zaszczepić z tego powodu, żeby nie zabierać innym potrzebującym - nie z powodu Covida - karetki. Także samemu mozna nie wiem, złamać nogę, dostać udaru, czy zawału i nie doczekać się karetki bo karetki wożą niezaszczepionych chorych na Covid.
Bzdura, ci ludzie jeśli stosują “inne środki zabezpieczające” to na pokaz albo wyłącznie dlatego, że “tak każą”. I założenie maseczki czy dezynfekcja rąk i dystans, przy wysokiej zakaźności “delty”, jest już raczej dodatkiem w porównaniu do szczepienia. Brak przyjęcia szczepionki, gdy nie masz do tego wyraźnych przeciwskazań (a ma je jakiś bardzo nieduży odsetek ludzi raczej) jest egoistycznym działaniem i na szkodę zdrowia publicznego. Czy jak kto woli - nie jest to zbyt empatyczne w stosunku do ludzi, z którymi masz styczność codziennie. A to, że nie masz zaufania do firm farmaceutycznych, bo na wikipedii mają obszerne sekcje z nagłówkiem “kontrowersje”… Wiesz, że to brzmi foliarsko? :P PS I będę szejmował ludzi nieszczepiących się, bo to głupie, elo.
Yep.
Mordeczko kochana PoaAlpino, zaadresowałaś komentarz chyba nie do tej osoby, do której chciałaś <3
Ale widzę, żę ether już się odniósł/odniosła :)[edit]
Jednak nie, więc wołam @ether@szmer.info
nie wchodzę we flejma. Celem było ustalenie jakichś statystyk, i to już jest zrobione. A każdy niech będzie miał opinię z jaką mu lepiej.
ma to sens, ale chyba odnośnie do punktu 3?
Nie, odnośnie 4. punktu oraz 3.
Odnośnie obwiniania ludzi, którzy się nie szczepią, ale tylko tych, ktorzy wiedzą, że to głównie niezaszczepieni jeżdża karetkami z powodu Covid19. Jak nie wiedzą to przed obwinianiem powinno im się przekazać te fakty i obwiniać dopiero, kiedy stwierdzą, że i tak się nie zaszczepią.
Oraz odnośnie tego, że nawet jak druga osoba ma w nosie swoje zdrowie i nie interesuje jej, czy karetka dojedzie do niej o czasie, to warto pomyśleć, że z tego samego powodu karetka nie dojedzie do innych potrzebujących pomocy.
[edit]
doprezycowałem kilka rzeczy
wygląda na to że tak, i dodatkowo może to powodować cięższą chorobę, przypisuje się temu częste ciężkie przypadki u lekarzy
tak
tak
Gładko spada z wiekiem, ale nie tylko: ktokolwiek kto bierze immunosupresanty albo chemioterapię, albo ma AIDS, (i pewnie więcej) wytworzy odporność słabą albo w ogóle; niektóre choroby (np cukrzyca, dyslipidemia, nadciśnienie) będą pogarszać przebieg covid, ale nie jestem pewien czy osłabiają odpowiedź na szczepienie
Ogólnie z czasem odporność spada, dlatego po pół roku rekomenduje się drugą dawkę. Choć i tak nie do końca, bo ozdrowieńcy z SARS (2003) mieli odpowiedź na szczepienie taką, jak ozdrowieńcy z covid, to znaczy zwiększoną ilość przeciwciał w porównaniu do takich co nie przechorowali. Co sugeruje, że sytuacja jest bardziej skomplikowana i nie chodzi tylko o przeciwciała, ale też o odpowiedź komórkową, którą mierzy się trudniej
src: https://www.nature.com/articles/d41586-021-02260-9
jak już się zarazisz, co też jest rzadsze. A przy okazji zmniejszają ilość wirusa w obiegu (viral load) co też powoduje że trudniej zarazić kolejne osoby. To samo powoduje że mniej prawdopodobne jest pojawienie się wariantu odpornego na szczepionki u zaszczepionych: ilość wirusa jest mniejsza, do ominięcia przeciwciał konieczne jest co najmniej kilka mutacji, a nawet pojedyncze mutacje idące w tym kierunku będą dalej zmiatane przez istniejące przeciwciała
iirc przy astrze odporność spada wolniej niż przy szczepionkach mRNA, a jeśli chodzi o johnsona, to prawdopodobnie od samego początku to powinna być szczepionka dwudawkowa
Ludzie mają różne akceptowalne poziomy ryzyka, co mam na to poradzić. Kiedy było po 2000 nowych przypadków dziennie, też jakoś specjalnie nie zwracałem uwagi na maski (będąc po szczepieniu). Za miesiąc ± biorę trzecią dawkę, jak mi pozwolą
To jest zgrubne i proste do zaimplementowania, ale np. wrzucanie szczepienia johnsonem i pfizerem uważam za pomyłkę
szczepisz się dla innych na dwa sposoby - raz, że nie zarazisz innych, a przynajmniej jest to znacznie mniej prawdopodobne, a dwa, że nie zajmiesz respiratora/karetki komuś innemu z powodu covida
Dla wirusa wszyscy ludzie są równi i nie mają znaczenia osobiste poglądy na pandemię. Nie ma porządnego powodu (poza niektórymi rzadkimi przeciwwskazaniami) żeby się nie szczepić, jeśli się zarazisz bez szczepienia, masz ok 3% szans na zgon i znacznie większe szanse na niepełnosprawność po przechorowaniu
Potrzebne źródło