Z racji tego, że obecnie dość dużo nowych rzeczy jeśli chodzi o temat rosyjsko-ukrainski , wrzucamy post zbiorczy
W ramach “inspekcji” sił reagowania Państwa Związkowego Rosja przerzuci na Białoruś m.in. systemy S-400; wykorzystane zostaną także m.in. siły Wschodniego Okręgu Wojskowego – poinformował wiceminister obrony Rosji Aleksandr Fomin. W dniach 10-20 lutego na Białorusi odbędą się wspólne manewry wojskowe.
Ambasada Polski na Ukrainie kpi z Rosji i pisze o “misiu o bardzo małym rozumku”: MSZ Rosji przypomniał na Twitterze, że 18 stycznia 1654 roku zawarta została tzw. ugoda perejasławska, czyli umowa pomiędzy hetmanatem i Bohdanem Chmielnickim a Wasylem Buturlinem, występującym jako pełnomocnik cara Rosji Aleksego I, na mocy której Ukraina została poddana władzy cara Rosji. Na wpis ten i przytoczone wraz z nim słowa Władimira Putina, zareagowała ambasada Polski na Ukrainie.
Niemcy odmówiły dostępu do ich przestrzeni powietrznej dla dwóch brytyjskich samolotów transportowych C-17 z defensywnym sprzętem wojskowym dla Ukrainy. Musiały one lecieć dłuższą drogą przez Polskę.
Na początku roku Rosja rozpoczęła ewakuację swoich dyplomatów z ambasady w Kijowie i konsulatu we Lwowie - poinformował we wtorek dziennik “New York Times”. Dziennikarze twierdzą, że działania Moskwy mogą wskazywać na zbliżający się atak na Ukrainę lub być elementem politycznej gry Władimira Putina.
Niepokojący to jest przede wszystkim brak jedności wszystkich rządów, które mają albo jakieś deale z Putinem albo coś do stracenia (np rurkę z gazem) i które zamiast jasnego wspólnego komunikatu, że w razie wojny dojebią Rosji sankcję, których nigdy świat nie widział, to się zaczynają urządzać w dupie, żeby w razie W biznes przypadkiem nie ucierpiał. Ja tam moge siedzieć przy świeczce nawet i pół roku jak będzie trzeba. Jeśli szaleniec gaz zakręci kiedy zostanie wzięty za jaja. Ale jak wiele ludzi jest gotowych wyjść ze swojej strefy komfortu w imię tego, żeby nikt nigdy więcej nie odważył się rozpocząć wojny ?
Było już kilka pomysłów na położenie kresu wojnom. Wyliczam z pamięci:
Nabór chętnych trwa.
A może po prostu się poddać? Przecież do wojny potrzebne są DWIE strony (co najmniej).
Poddałbyś się rosyjskiej okupacji? Ja i moi queerowi znajomi prędzej przeszlibyśmy do partyzantki. Lepsze to niż być obiektem polowania nazioli Putina.
To nie ja rozpaczam nad perspektywą wojny. Ja tylko podpowiadam logiczne i pragmatyczne rozwiązanie. Bo idea, żeby zacząć wojnę (choćby ekonomiczną), po to, żeby zapobiec wojnie doesn’t compute.
Moje publiczne stanowisko znajdziesz tutaj.
Ta wojna odbije sie na nas wszystkich ale nie za bardzo dalo się jej zapobiec dwa miesiące temu. Decyzje na Kremlu zapadły dużo wcześniej