- cross-posted to:
- technology@lemmy.ml
- ciekawe
- cross-posted to:
- technology@lemmy.ml
- ciekawe
Pod tym ‘lekko’ sarkastycznym tytułem funkcjonuje strona wyliczająca rozmaite porażki “nowego” internetu blockchainów, nft i powiązanych z nimi biznesów. Warto zobaczyć!
https://github.com/marceloprates/prettymaps#note-about-crediting-and-nfts
Note about crediting and NFTs: Please keep the printed message on the figures crediting my repository and OpenStreetMap (mandatory by their license). I am personally against NFTs for their environmental impact, the fact that they’re a giant money-laundering pyramid scheme and the structural incentives they create for theft in the open source and generative art communities. I do not authorize in any way this project to be used for selling NFTs, although I cannot legally enforce it. Respect the creator. The AeternaCivitas and geoartnft projects have used this work to sell NFTs and refused to credit it. See how they reacted after being exposed: AeternaCivitas, geoartnft. I have closed my other generative art projects on Github and won’t be sharing new ones as open source to protect me from the NFT community.
Umarłum w środku po zobaczeniu tych odpowiedzi :x
Wydaje mi się, że licencja GNU-AGPLv3 nie wymaga, żeby linkować repozytorium prettymaps na wygenerowanych JPGach, ale odniesienie do OpenStreetMap musi się tam znaleźć. Zazwyczaj OSM nie pozywa o naruszenie tego obowiązku, ale liczę, że tym razem zrobią wyjątek.
Gdy zaczęło się to całe NFT, to ich zwolennicy mówili jakie to super, że teraz artyści będą mogli dostawać procent od każdej odsprzedaży. No i co, wszystkie procenty od odsprzedaży pójdą do typka co obraża autora tej biblioteki na twitterze, bo on to umieścił na blockchainie.
Sprawa jest trochę szersza bo w momencie kiedy gość skopiować kod, żeby z niego generować NFT to kod nie miał jeszcze licencji AGPL tylko MIT. Autor zmienił na AGPL i dodał te uwagi już po. Ale tak czy inaczej na początku sprzedawali te wygenerowane obrazki bez żadnej atrybucji ( nawet tej wymaganej przez OSM bo dane są OSM). No i jeszcze kwestia stylu mapy, ktory z jednej strony jest kodem ale faktycznie jest bardziej osobną pracą twórczą do której autor oczekiwał atrybucji wg licencji CC (bo tego stylu też nie zmienili tylko wzieli wprost ten z przykładów)
Dzięki za wyjaśnienie
AGPL właśnie w odróżnieniu od zwykłych GPL wymaga :)
Tzn. wydawało mi się, że jakby udostępniali jakąś aplikację do generowania obrazków, to by musieli podlinkować zmieniony kod źródłowy biblioteki, a że udostępniają tylko wygenerowane obrazki, to nie muszą. Ale też nie znam się na tym jakoś super.
Jeśli generują (po stronie serwera) obrazki używając zmodyfikowanego kodu AGPL to tak samo powinni publikować zmiany w kodzie. Ale jak już wyżej napisałem sforkowali kod kiedy jeszcze miał licencję MIT więc formalnie nic nie muszą.