W piątek gościem Marii Mazurek był prof. Szymon Malinowski, fizyk atmosfery, dyrektor Instytutu Geofizyki Uniwersytetu Warszawskiego i współtwórca portalu popularyzującego wiedzę 'Nauka o klimacie'.
Nie wiem gdzie mieszkasz ale jak w mieście to ja odkryłem wraz z mamą że miasto ma wypierdolone na bardzo dużo kawałków ziemi publicznej, a jak ogrodzisz nawet malutkim płotkiem to ludzie koszący nie dotykają się bo uznają że to czyjeś. Tworzenie dzikich ogrodów o dużej różnorodności roślin po pierwsze bardzo dobrze wpływa na bioróżnorodność, po drugie zacieśnia więzi międzyludzkie (nic tak nie działa jak przekopanie razem ogródka i zasadzenie tam trawy). Można też sadzić drzewa owocowe które dają i jedzenie i cień. Krytyczna jest retencja wody, więc skupić się na usuwaniu betonozy (jako że piszę to z komputera pracowego absolutnie nie polecam dzikiego usuwania betonu, oraz założenie kamizelki odblazkowej wcale nie powoduje że większość ludzi bierze cię za robola i ignoruje). Jeśli chodzi o strach klimatyczny to absolutnie do specjalisty, psychologa i/lub psychiatry jeśli jest taka możliwość. Mnie pierdolnęło mocno, ale po jakimś czasie dzięki takiej pomocy zacząłem dochodzić do siebie. Ignorowanie źle się kończy
Nie wiem gdzie mieszkasz ale jak w mieście to ja odkryłem wraz z mamą że miasto ma wypierdolone na bardzo dużo kawałków ziemi publicznej, a jak ogrodzisz nawet malutkim płotkiem to ludzie koszący nie dotykają się bo uznają że to czyjeś. Tworzenie dzikich ogrodów o dużej różnorodności roślin po pierwsze bardzo dobrze wpływa na bioróżnorodność, po drugie zacieśnia więzi międzyludzkie (nic tak nie działa jak przekopanie razem ogródka i zasadzenie tam trawy). Można też sadzić drzewa owocowe które dają i jedzenie i cień. Krytyczna jest retencja wody, więc skupić się na usuwaniu betonozy (jako że piszę to z komputera pracowego absolutnie nie polecam dzikiego usuwania betonu, oraz założenie kamizelki odblazkowej wcale nie powoduje że większość ludzi bierze cię za robola i ignoruje). Jeśli chodzi o strach klimatyczny to absolutnie do specjalisty, psychologa i/lub psychiatry jeśli jest taka możliwość. Mnie pierdolnęło mocno, ale po jakimś czasie dzięki takiej pomocy zacząłem dochodzić do siebie. Ignorowanie źle się kończy
Inspirujące. ;)