• pfm
    link
    fedilink
    arrow-up
    3
    ·
    edit-2
    4 years ago

    Cały czas się zastanawiam, co można rzeczywiście zrobić. Od początku roku rozsyłam wśród znajomych (a ostatnio i nieznajomych) mały biuletyn Tydzień w Przyrodzie i właśnie takie rozważania były przedmiotem wczorajszego odcinka. I przyznam się, że złożoność problemu mnie przerasta.

    Z jednej strony mamy konsumentów, którzy uwierzyli marketingowcom i w konsumpcji dopatrują się życiowego spełnienia. Z drugiej jest kapitalizm i jego imperatyw wzrostu. Z trzeciej politycy, podatni na manipulacje ze strony bogatych przedsiębiorców i kierujący się wolą elektoratu a nie długoterminowym dobrobytem ludzkości czy przyrody.

    Ciągle nie wiem, co można rzeczywiście zrobić. To że spuszczam mniej wody po “dwójce”, łapię deszczówkę albo pójdę gdzieś pokrzyczeć na ulicy – to wszystko za mało.

    Wydaje się, że dotarcie do osób nie posiadających zdecydowanego stanowiska mogłoby być skuteczne, w przeciwieństwie do kłótni z podważającymi antropogenność zmian klimatu. Ale jak? Jak w krótkim czasie ruszyć z posad coś, co działało dekady?

    Bardzo chciałbym robić coś konkretnego, ale jedyne co mi przychodzi do głowy, to właśnie to moje zbieranie i rozpowszechnianie informacji.


    Podsumowanie odpowiedzi / metod:

    • kontrowanie trolli i ogólnie denialistów.
    • ogrodnicza partyzantka

    edit: Dodałem Podsumowanie odpowiedzi / metod.

    • LukaszH
      link
      fedilink
      arrow-up
      3
      ·
      4 years ago

      Coraz częściej łapie mnie przygnębienie związane z katastrofą klimatyczną. W chwilach, gdy jeszcze mam nadzieję staram się przekonywać znajomych i obcych. Tłumaczę co nam zagraża i że to już się dzieje. Że możemy tylko spowalniać i ograniczać. Mówię co może zrobić każdy z nas i że najwięcej da przekonywanie korpo i decydentów.

      Ostatnie dni spędziłem w komentarzach pod tekstami Donald.pl i GW na facebooku. Tłumacząc denialistom, że problem jest prawdziwy. Oczywiście bez sukcesów, bo są zaimpregnowani, ale przy okazji tłumaczyłem sprawę osobom postronnym. Ha, trzeba było widzieć, jaki byłem powszechnie kochany, gdy wspomniałem za ile emisji opowiada produkcja mięsa…

      Mam nadzieję, że do paru osób dotarłem, że ktoś przeczytał moje wywody i zajrzał pod linki, które podawałem.

      Na wiele nie liczę. Nie tylko w internetowych dyskusjach, ale ogólnie. Źle mi z tym, jaka przyszłość czeka mojego syna, ale nie widzę za dużej szansy by była inna.

      • makeOP
        link
        fedilink
        arrow-up
        2
        ·
        4 years ago

        super, że to robisz! przestrzeń komentarzy jest niezwykle opiniotwórcza, a niestety najczęściej wypowiadają tam się ci, którzy najmniej wiedzą

        • LukaszH
          link
          fedilink
          arrow-up
          2
          ·
          4 years ago

          Dzięki! Zdaję sobie z tego sprawę i często nawet gdy trafie na totalny beton, którego żaden argument nie może skruszyć, to przestaję próbować i tylko wrzucam ogólne sprostowanie największych bzdur i gdzie można poczytać o temacie, na wypadek gdyby w ten wątek trafił ktoś kogo mogę przekonać. Ale przyznaję, że gdy kolejny raz widzę że antropogeniczna zmiana tematu to ściema, spisek mający na celu zrobienie z normalnych ludzi niewolników, to trochę się odechciewa.

          • LukaszH
            link
            fedilink
            arrow-up
            1
            ·
            4 years ago

            Jeden z komentarzy w wątku o wpływie produkcji mięsa na klimat:

            “stek to tylko początek, później odbiorą nam samochód, rower, telefon, edukację służbę zdrowia, tożsamość, godność i przyszłość naszych dzieci z których zrobią średniowieczno - komunistyczno- feudalnych niewolników z wypranymi mozgami dla których nie będzie problemem pozbyć się chorej matki czy ojca bo w tym kierunku to idzie… A te chore sk****ny będą bogami z ludzkiej postaci ponad prawem którzy będą się plawic w niezmierzalnych bogactwach… Socjalizm(faza larwalna) = Komunizm, Kapitalizm(faza larwalna)= Feudalizm , teraz chcą stworzyć system hybrydę łączący te dwa powyższe, i to się dzieje… Mentalne komuchy zaczęli się dogadywać z wielkim biznesem i chcą nam zrobić kuku! Jak słyszę że to wszystko dla naszego dobra to ręce mi opadają że można być tak głupim żeby w te ich wszystkie kłamstwa wierzyć… Co do mięsa to nie byłoby problemem jej zamienić na coś innego ale nie o to tutaj chodzi…”

            • pfm
              link
              fedilink
              arrow-up
              1
              ·
              4 years ago

              A próbowałeś zapytać, jak to się niby łączy w całość? I co jedzenie mięsa ma wspólnego z godnością? O jakiekolwiek dowody na poparcie tych bredni?

              Bo ja zwykle słyszałem “a bo kiedyś coś czytałem ale już nie pamiętam”.

              • LukaszH
                link
                fedilink
                arrow-up
                1
                ·
                4 years ago

                W tym przypadku odpuściłem sobie tłumaczenie tego jak błędna jest jego wizja światowej polityki i poprosiłem, żeby w chwili gdy poczuje się gotowy na zapoznanie się z ideami, które w tej chwili odrzuca, poczytał trochę o klimacie.

                • pfm
                  link
                  fedilink
                  arrow-up
                  2
                  ·
                  4 years ago

                  Kumam. Właśnie mi przyszło do głowy: ciekawe czy jak azbest usuwali to też się tak ludzie burzyli…

    • borys
      link
      fedilink
      arrow-up
      3
      ·
      4 years ago

      Nie wiem gdzie mieszkasz ale jak w mieście to ja odkryłem wraz z mamą że miasto ma wypierdolone na bardzo dużo kawałków ziemi publicznej, a jak ogrodzisz nawet malutkim płotkiem to ludzie koszący nie dotykają się bo uznają że to czyjeś. Tworzenie dzikich ogrodów o dużej różnorodności roślin po pierwsze bardzo dobrze wpływa na bioróżnorodność, po drugie zacieśnia więzi międzyludzkie (nic tak nie działa jak przekopanie razem ogródka i zasadzenie tam trawy). Można też sadzić drzewa owocowe które dają i jedzenie i cień. Krytyczna jest retencja wody, więc skupić się na usuwaniu betonozy (jako że piszę to z komputera pracowego absolutnie nie polecam dzikiego usuwania betonu, oraz założenie kamizelki odblazkowej wcale nie powoduje że większość ludzi bierze cię za robola i ignoruje). Jeśli chodzi o strach klimatyczny to absolutnie do specjalisty, psychologa i/lub psychiatry jeśli jest taka możliwość. Mnie pierdolnęło mocno, ale po jakimś czasie dzięki takiej pomocy zacząłem dochodzić do siebie. Ignorowanie źle się kończy

    • makeOP
      link
      fedilink
      arrow-up
      2
      ·
      4 years ago

      totalnie rozumiem, jeśli chodzi o akcje informacyjne to spoko opcją są proste ulotki, które można wrzucić do skrzynki - tylko tu wracamy do punktu wyjścia, co odbiorca/czyni ma z tą informacją zrobić