‼️Czy to prawda, że polscy naukowcy* opracowali metodę na wykrywanie mife i miso w krwi płodu i osoby w ciąży? TAK.

‼️Czy jest się czego bać na ten moment? Naszym zdaniem NIE.

‼️Czy mamy prawo być wku*wione? TAK. Ten bubel naukowy został sfinansowany z pieniędzy publicznych pod rządami ciuli, którzy nienawidzą kobiet.

Wczoraj w New York Times dziennikarz Patrick Addams opisał “osiągnięcie” naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego. Badacze medycyny sądowej chwalą się, że opracowali badanie na wykrywanie tabletek aborcyjnych w krwi płodu i osoby w ciąży.

Motywacją miała być rzekoma troska o osoby w ciąży… i chęć “ochrony kobiet przed zmuszaniem ich do aborcji przez partnerów”. Owi naukowcy może i opracowali metodę wykrywania mife i miso w krwi, ale zupełnie nie znają rzeczywistości aborcyjnej ani metody przyjmowania tabletek.

W rzeczywistości wiele kobiet jest zmuszanych przez swoich partnerów do kontynuacji ciąży. Codziennie towarzyszymy osobom w aborcjach, które biorą tabletki w tajemnicy przed partnerem. Taka jest rzeczywistość. Nie potrzebujemy fałszywej troski która jest opakowaniem dla dalszego prześladowania.

‼️NAJWAŻNIEJSZE: WŁASNA ABORCJA do 22 tygodnia NIE JEST W POLSCE PRZESTĘPSTWEM! NAWET JEŚLI W KRWI w hipotetycznej przyszłości ZNAJDĄ TONY ŚRODKÓW ABORCYJNYCH.

Naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego przebadali płód pochodzący z aborcji w drugim trymestrze- próbka jest zatem bardzo mała. Z “artykułu naukowego” wynika, że autorzy kompletnie nie rozumieją różnicy pomiędzy “niebezpieczną aborcją” a aborcją tabletkami.

Tabletki aborcyjne są metodą rekomendowaną przez WHO , a mifepristone i misoprostol są na ich liście kluczowych leków, możliwych do samodzilelnego użycia. Opracowywanie badań na wykrywanie tych substancji jest wyłącznie kolejną próbą kontrolowania osób w ciążach i groźbą kryminalizacji.

Jaki może być tego skutek? Jeszcze większy strach przed personelem medycznym, który i tak jest już ogromny. Obawy przez stygmatyzacją, oceną czy karą mogą tylko wzrosnąć przez takie nieetyczne i nieuzasadnione badania. Nie wiadomo czy te badania w ogóle są wykonywane czy może odbyły się tylko testy do badań, by powstał szumny artykuł naukowy, by mieć splendor, szampan i nagrody. Ktoś tu chce zgarnąć tytuł największego zwyrola.

Pamiętajcie też, że personel medyczny nie jest w stanie na oko rozróżnić poronienia samoistnego od aborcji tabletkami - mądry lekarz nie ma też po co się nad tym zastanawiać. Ewentualna pomoc medyczna w trakcie aborcji tabletkami konieczna jest w mniej niż 2% wszystkich przypadków.

‼️Wzięłaś tabletki aborcyjne i boisz się, że zostanie wykonany test na ich wykrycie?

Naszym zdaniem, bazując na codziennym wspieraniu was w aborcjach takie testy nie są obecnie wykonywane.

‼️Boisz się? Masz obawę przed pójściem do lekarza_rki w trakcie/po aborcji tabletkami? Odezwij się do nas.

Pomożemy Ci ocenić czy jest to konieczne i doradzimy co mówić, jak się zachować. Nie jesteś sama! ✉️Pisz kontakt@aborcyjnydreamteam.pl 📞Dzwoń 22 29 22 597

Nie będziemy ukrywać, że rola lekarzy jest tu istotna. Oczekujemy od nich, że w końcu nauczą się na pamięć:

WŁASNA ABORCJA NIE JEST W POLSCE PRZESTĘPSTWEM A DONOSZENIE NA SWOJE PACJENTKI TO NAJGORSZA FORMA POGARDY ZE STRONY PERSONELU MEDYCZNEGO EVER.

*w poście piszemy o naukowcach z UWr, powinno być: z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu

źródło: https://www.facebook.com/photo?fbid=721129316723289&set=a.471041188398771

  • makeOPM
    link
    29 months ago

    co najwyżej nie zadziałają. polscy handlarze wysyłają paracetamol. przez lata działania przy aborcjach nie spotkałam się z jakimikolwiek przypadkiem, w którym tabletki z nieznanego źródła by zaszkodziły. im nigdy nie chodzi o bezpieczeństwo, a o kontrolę i zastraszanie