W 1966 roku dwunastoletni Chanie Wenjack uciekł ze szkoły z internatem i zamarzł na śmierć na torach kolejowych. Po przeprowadzonym dochodzeniu wydano cztery zalecenia, żeby zapobiec kolejnej tragedii. Żadne z zaleceń nie zostało zastosowane. Od 2000 do 2011 roku w kanadyjskim Thunder Bay zmarło siedmioro rdzennych uczniów szkół średnich. Wśród nich znalazła się m.in. wschodząca gwiazda hokeja - chłopak zniknął w noc przy minus dwudziestu stopniach. Publikujemy fragment książki "Siedem opadłych piór" Tanyi Talagi.
[Jak pisze ](https://101010.pl/@rdarmila/109835274377550806) [@rdarmila@101010.pl](https://101010.pl/@rdarmila):
>Stało się. Olesia Ivchenko, moja dyżurna koleżanka-lewaczka 😂 wreszcie zadebiutowała! Powieścią dość ciężką pod względem tematyki: o dystopijnej przyszłości, pełnej uchodźców klimatycznych, klasistowskich podziałów - ale także o nadziei, o próbie zmiany czegoś na lepsze... zarówno w swoim życiu, jak i w świecie.
>
>Od razu powiem, że nie jest to typowa powieść fantastyczna. Czytając ją jako "beta", czyli próbny czytelnik spodziewałem się czegoś innego i początkowo przez to czułem się nieco zagubiony. Zastrzegam przy czym, że ja miałem wersję sprzed iluś tam iteracji, przed pracą z redakcją itd. Tutaj jest więcej nacisku na wątki obyczajowe, psychologiczne, na problematykę społeczną. Jednym słowem - jeżeli ktoś po fantastyce oczekuje przygód męskich bohaterów latających z mieczami lub laserami, na których ramionach uwieszają się co rusz półnagie dziewoje - będzie zawiedziony. Olesia woli pisać o tym, co ją dręczy, używać fantastyki jako medium do krytyki w gruncie rzeczy bardzo współczesnej. Robi to posługując się bardzo sprawnie słowem i tworząc bohaterki pełne wad, pęknięć, ale jednak bohaterki bardzo ludzkie.
>
>To zaangażowana, dojrzała proza - nie każdemu fanowi fantastyki podejdzie. Ale za to może podejdzie tym, którzy fantastykę na co dzień omijają, uważając ją za dziecinne opowiastki pisane przez babisowych "dziadersów".
Po lekkiej obsuwie możemy dać wam znać, że mamy pierwsze egzemplarze najnowszego zina, którego pomogliśmy wydać Etnorytowi! W środku zdjęcia, autorskie linoryty w kolorze i świetne opowiadania, przybliżające nam bardziej tutejsze ekologie kulturowe. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, to zapraszamy na naszą stronę, a po wersje papierowe klasycznie odzywajcie się do nas, jakkolwiek wam wygodnie.
Tytuł: Wypadek na polowaniu. Prawdziwa opowieść o zbrodni i poezji
Scenarzysta: David L. Carlson
Ilustrator: Landis Blair
Tłumacz: Jacek Żuławnik
Wydawnictwo: Lost in Time
[Zakup](https://lostintime.pl/sklep/komiksy/obyczajowe/wypadek-na-polowaniu/)
--
Udostępniam ze względu na wyjątkową wartość historii i komiksu. Przez wielu chwalony. Wybór pozostawiam Tobie.
Dziękujemy wszystkim za udział w spotkaniu o queerowej fantastyce. Prowadząca Karolina Fedyk naszykowała nam listę polecajek tekstów, w których znajdziemy wątki queerowe.
Duże wieści! Mił (dziarający i robiący sztukę jako Etnoryt) udzielił nam zaszczytu wydania mu zina z jego opowiadaniami, które natchnione są duchem krążącym po borach, odległych wsiach i podróżującym ze zbójnikami i watahami. Jeśli ktosia jest fanką zapatystowskich opowiadań, to w "Porosną nas grzyby: Rzecz o lesie, czortach i wychodzeniu" znajdzie coś bliżej domu. Będziecie mogły nas z nim znaleźć na beneficie na Turnicki!
Zbiór jest podzielony na cztery pory roku, ale wszystkie opowieści zadają jedno główne pytanie: czy w dobie poszukiwań nowych form „bycia” lub też „stanowienia” alternatywą i drogą zarazem najbliższą, stać się może zwrot w kierunku korzeni?
Nie chodzi tu jednak o zakorzenienie rozumiane przez pryzmat abstrakcyjnych tworów narodowych, flag, wielkich narracji czy w końcu oficjalnej, mainstreamowej historiografii - a o zakorzenieniu w ziemi będącej matką, żywicielką i wojowniczką. Bo pamiętać należy, że każda rewolta, rebelia i każde powstanie osadzone było (lub jest) w konkretnej ekologii kulturowej.
"My, mchy tej ziemi, piasek w waszych przegniłych na wskroś oczach, wiemy co robić. Im was więcej, tym i nas więcej. Naszych twarzy nie ma. Możecie szukać króla – król dawno umarł. Nie przewodzi nam nikt, prócz nas samych. Nie straszny nam deszcz ni burza. Jesteśmy uciekinierami, jak nasi przodkowie, jak nasze przodkinie, włóczęgi Welesa. Śpiewamy nocą, gdy wokół tańczą wiły. Ogień nie pali nas w dłonie, bo to z naszych serc pochodzi."
📚 galeria-arsenal.pl/wydawnictwa/publikacje
W 2009 roku hiszpańskie wydawnictwa Furia Apátrida i Edicions Anomia opublikowały książkę Anarquistas de Bialystok, 1903 - 1908 – kompilację anonimowo przetłumaczonych świadectw autobiograficznych, esejów, ulotek politycznych i nekrologów, przedstawiających osobiste historie anarchistów z początku XX wieku z Białegostoku, Krynek i okolic. Większość zawartych w publikacji materiałów nie była do tej pory dostępna w języku polskim. Wypełnienie tej luki zainicjował artysta Juan Pablo Macías, który w ramach wystawy „Na początku był czyn!” (Galeria Arsenał w Białymstoku, 2021) i swojego projektu wydawniczego Word+Moist Press zaproponował proces tłumaczenia Anarquistas de Bialystok na język polski, z wykorzystaniem środków Galerii Arsenał w Białymstoku oraz Instytutu Cervantesa w Warszawie.
📖 galeria-arsenal.pl/images/upload/wydawnictwa/2022/BIA%C5%81OSTOCCY_ANARCHI%C5%9ACI_1903-1908.pdf
Do środy 11.01można ściągnąć książki z serii Elements wydawnictwa Cambridge University Press
[link](https://www.cambridge.org/core/elements/subject/History/66BE42A30172E280FDE64F8EE2F485B0)
"Ziemia, która się nie poddaje i nie rozpacza" to wydana przez nas książka z opowieścią, którą przedstawili nam Zapatyści i Zapatystki podczas pobytu u nas w 2021 roku oraz zbiór tłumaczeń ich
odezw politycznych. Dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na kolejną podróż Zapatystów i Zapatystek.
Od dzisiaj do niedzieli można składać zamówienia z wysyłką w poniedziałek- wtedy na pewno dotrą przed świętami. Zamówienia prosimy kierować mailowo: bibliotekarz@wolnabiblioteka.pl.
Do każdego zamówienia należy doliczyć koszt wysyłki: 15zł.
Zestaw 1: książka
Zestaw 2: książka + kawa mielona ze spółdzielni zapatystowskiej (Kiptik lub Rebeldia) 250g
Zestaw 3: książka + kawa mielona (Durito lub Libertad) 500g
Zestaw 4: książka + koszulka
Zestaw 5: książka + książka Rudolfa Rockera "Anarchosyndykalizm"
Więcej info: bibliotekarz@wolnabiblioteka.pl
"Byliśmy tutaj i czekaliśmy: kobiety i mężczyźni, a także kilka osób niebinarnych. Czekałyśmy, oczywiście, na rewolucję, ponieważ nazywamy się anarchistkami, a to co anarchistki robią najlepiej, to czekają na odpowiedni moment. W tym oczekiwaniu, przerywanym drobnymi, ale ważnymi wydarzeniami dowiedzieliśmy się, że ktoś nazwał naszą geografię „slumil k’ajxemk’op” – „ziemią rebelii”. Część z nas była zdziwiona, a część nie uwierzyła, by ta nazwa miała jakiekolwiek znaczenie. Nazwa ta nie dotyczyła naszego kraju (z którym zresztą wcale się nie identyfikujemy), lecz Europy – całego kontynentu. Nie tylko nazwali naszą ziemię, ale postanowili do nas przyjechać. Wydawało się to niemożliwe, nie byłyśmy nawet pewne czy oni istnieją naprawdę. Jeśli jednak by nie istnieli to - koniec końców - i tak nic nie tracimy.
W odczuciu wielu osób Zapatyści są legendą. Zapatystki to wojowniczki. Pokonali rząd kraju zwanego Meksykiem i utworzyli swoje własne, niezależne, terytorium. Ta książka jest śladem, który chcemy zachować po ich wizycie."

"Jestem przekonana, że przyjemność stanowi brakujący element w naszych działaniach na rzecz nowego świata.
adrienne maree brown
Zamiast wstępu: krótka wycieczka w odległą przeszłość
Możliwe, iż u zarania ery chrześcijańskiej pojawiły się grupy, które używały wolnej miłości do eksplorowania ideału „prawdziwej komunii”. W nieskrępowanym więzami małżeństwa i społecznymi regułami mieszaniu się ciał dostrzegały one właściwą drogę do doświadczenia tego, co wspólne. Peter Brown, jeden z najznamienitszych znawców wczesnego chrześcijaństwa, zalicza do tej kategorii zwolenników Epifanesa i Karpokratesa oraz sektę nikolaitów1. Ta ostatnia powstała na terenie Azji Mniejszej w drugiej połowie I wieku. Najwcześniejsze wzmianki o niej odnajdujemy w listach otwierających Apokalipsę Jana, księgę wieńczącą Nowy Testament (Ap 2,6 i 2,14–15, niebezpośrednio 2,20–24). Wiele wskazuje na to, iż owi nikolaici byli jednym ze stronnictw, jakie istniały w obrębie Kościołów w Efezie, Pergamonie i Tiatyrze – zaś celem pism Jana było ich zdyskredytowanie2. Operacja ta powiodła się zresztą i chociaż nikolaici przetrwali aż do III wieku (co najmniej do czasów Klemensa Aleksandryjskiego), to ich nauki bardzo szybko potępiono jako heretyckie. Na czym polegało ich „odszczepieństwo”, które wzbudziło gniew autora Apokalipsy?"
Lem:
>Podejrzewany był o „negatywną inicjatywę wobec władz państwowo-politycznych” w związku z podpisaniem protestu przeciwko wpisaniu w konstytucję zapisów o "wiodącej roli PZPR" oraz "przyjaźni z ZSRR".
Mikołajska:
>Powodem rozpracowania było "uczestnictwo ww. w negatywnych inicjatywach politycznych wobec władz PRL" oraz podpisywanie petycji krytykujących politykę rządu, w tym tzw. listu 59, w którym sygnatariusze skrytykowali zmiany w konstytucji PRL, do której wpisano sformułowania o "kierowniczej roli PZPR" oraz o "wieczystym sojuszu z ZSRR".
Herbert:
>W postanowieniu z dnia 30 grudnia 1975 r. "o zastrzeżeniu wyjazdu za granicę" naczelnik Wydz. IV Dep. III MSW napisał między innymi, iż "zachodzi uzasadnione domniemanie, że podczas wyjazdu na Zachód może wspomagać ośrodki dywersji w akcji propagandowej przeciwko PRL".