Nie wiem czego dotyczyły te skargi oraz jakich skryptów. Jeśli ktoś w swojej polityce prywatności o nich nie napisał no to ma problem ale jak napisał to nie ma.
Poza tym, że nie napisałem nigdzie, że nie odpowiadasz za treści czy skrypty, które umieszczasz na swojej stronie.
Hm, w tej polityce prywatności nie widzę wzmianki o Google, a idą do niego dane osobowe (np IP i Referer, czyli część historii przeglądania) za sprawą osadzonych Google Fonts.
Co do zapisu:
Osadzone treści z innych witryn zachowują się analogicznie do tego, jakby użytkownik odwiedził bezpośrednio konkretną witrynę.
Nie mogę się zgodzić, bo przy osadzonych treściach ujawniasz refererem, z jakiej strony przyszedłeś - znowu lecą dane osobowe. Poza tym, jak użytkownik odwiedza jakąś stronę to robi to dobrowolnie (sam klika w link lub wpisuje adres), a tutaj mówimy o niewidocznym na pierwszy rzut oka dla użytkownika działaniu.
Byłoby też super jakby polityka prywatności zaznaczała, na którą przesłankę legalizującą z Art 6 pkt 1 RODO powołuje się administrator w odniesieniu do każdego z celów przetwarzania danych i podmiotów trzecich, którym te dane są udostępniane. Powiadomienie o cookiesach przebrzdąkuje coś o zgodzie, ale to nie jest zgoda, jeżeli nie można wyrazić braku zgody ;)
Ale żeby nie było - i tak jest nieźle na tej stronie, zwłaszcza patrząc jak nisko jest poprzeczka w dzisiejszym internecie. Ale przestrzeń do poprawy jest.
Nie wiem czego dotyczyły te skargi oraz jakich skryptów. Jeśli ktoś w swojej polityce prywatności o nich nie napisał no to ma problem ale jak napisał to nie ma.
Poza tym, że nie napisałem nigdzie, że nie odpowiadasz za treści czy skrypty, które umieszczasz na swojej stronie.
Hm, w tej polityce prywatności nie widzę wzmianki o Google, a idą do niego dane osobowe (np IP i Referer, czyli część historii przeglądania) za sprawą osadzonych Google Fonts.
Co do zapisu:
Nie mogę się zgodzić, bo przy osadzonych treściach ujawniasz refererem, z jakiej strony przyszedłeś - znowu lecą dane osobowe. Poza tym, jak użytkownik odwiedza jakąś stronę to robi to dobrowolnie (sam klika w link lub wpisuje adres), a tutaj mówimy o niewidocznym na pierwszy rzut oka dla użytkownika działaniu.
W okienku o Cookiesach jest napis “Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.” - tak otrzymana zgoda nie jest ważna (zob. https://www.internet-czas-dzialac.pl/zgoda-w-rodo/)
Byłoby też super jakby polityka prywatności zaznaczała, na którą przesłankę legalizującą z Art 6 pkt 1 RODO powołuje się administrator w odniesieniu do każdego z celów przetwarzania danych i podmiotów trzecich, którym te dane są udostępniane. Powiadomienie o cookiesach przebrzdąkuje coś o zgodzie, ale to nie jest zgoda, jeżeli nie można wyrazić braku zgody ;)
Ale żeby nie było - i tak jest nieźle na tej stronie, zwłaszcza patrząc jak nisko jest poprzeczka w dzisiejszym internecie. Ale przestrzeń do poprawy jest.