• kwjOPM
    link
    13 years ago

    Ech, nastepni tylko na fejsbuku :/

    • make
      link
      23 years ago

      postaw infrastrukturę dostępną dla mas, na której będą mogli się organizować na taką skalę jak dzieje się to w przypadku WR

      • kwjOPM
        link
        23 years ago

        Tzn. czego dokładnie potrzeba?

        • @miklo
          link
          1
          edit-2
          3 years ago

          W sensie software’u to niczego więcej ponad to co oferują projekty fediverse, które obsługują grupy czyli np friendica, hubzilla, zap. Liczba uczestników w grupach WR na FB oscyluje od kilkuset w małych miastachj do kilku , kilkudziesieciu tyś w najwięszych (WAW - 9tyś, WRO - 40tyś ). Te liczby okreslają z kolei maksymalne (docelowe) wymagania co do serwera. Ale kluczowa jest zmiana podejścia ludzi do social mediów. Najwazniejszy argument za FB jest od zawsze “bo wszyscy tam są” i niewiele osób rozumie , że przystapienie do takiej grupy , obojętnie czy w roli potrzebujacego czy pomagajacego wymaga założenia konta w firmie, której cel działania jest zgoła inny niz pomaganie komukolwiekw czymkolwiek.

          • harc
            link
            2
            edit-2
            3 years ago

            Największa grupa to 105k; https://www.facebook.com/groups/304255033885298/ a w szczytowym momencie było sporo więcej, szacujemy, że w sumie pod 400k we wszystkich grupach.

            No i tak, generalnie się zgadzam, tylko problem tu polega na tym, że już przełamywana jest pewna bariera - zachęcenie ludzi do oddolnej pomocy wzajemnej nie jest teraz niczym oczywistym.
            Tworzenie konta na nowej, nieznanej i “dziwnie wyglądającej” usłudze byłoby kolejną i to mocno zniechęcającą. Niestety, ale ci ludzie po prostu już siedzą na FB, już te konta mają i dla tego tam tak szybko mogły się te grupy zawiązać i rozrastać. W jakiś sposób to pewnie znamienne, że nikt nawet nie próbował tworzyć ich na innych platformach, mimo, że nie ma żadnych przeciwwskazań.

          • make
            link
            2
            edit-2
            3 years ago

            Jeśli jesteś w stanie przekonać 100 000 (główna grupa WR) i pewnie kolejne tyle z grup lokalnych normalsów do przejścia na wolnościowe sociale to go on. Spoiler: ciężko jest o dofinansowanie, nawet z NGOsów, na przeniesienie WR na własną strukturę. Przedewszystkim jej fenomenem jest masowość, poza tym powstała bardzo spontanicznie i ewoluowała i jest wyważeniem między nakładem pracy a dostępnością.

            • kwjOPM
              link
              23 years ago

              Ja to rozumiem, tzn. rozumiem argumenty, ktorych te podmioty używają i nie dziwię im się. Im zależy na jak najszybszym działaniu, fb zdecydowanie zostawia wszystkie inne rozwiązania w przedbiegach z powodu swojej liczby użytkowników, póki co najłatwiej tam najszybciej dotrzeć do odbiorców. Wyraziłem po prostu swoje niezadowolenie, bo nie chcę dotykać tego fb. Jak nie ta, to inna inicjatywa, a może moja własna, mała, ale nadal pożyteczna :)
              @miklo@szmer.info, Ci ludzie nie zastanawiają się jaki jest cel działania tej, czy innej firmy, w której serwisie założyli konto. Te osoby chcą działać, tu i teraz, robić rzeczy, a nie dywagować. Być może powoli da się poszczególne małe grupy stamtąd zabrać, ale nie będzie to łatwe. Ledwo co mi sie udalo kilku znajomych namówić do używania wolnych komunikatorów do komunikacji ze mną i to nie dlatego, że wartości, tylko po prostu „inaczej nie będziemy mieli kontaktu”, co dopiero masę ludzi w jeszcze większej masie ludzi.

            • harc
              link
              23 years ago

              *100 000 bez “tys.” :]

            • @miklo
              link
              23 years ago

              To nie pieniądze są problemem. W przypadku grup , których celem jest jakiegoś rodzaju aktywna działaności w realu, zmobilizowanie ~nastu tyś ludzi do poniesienia mięsięcznych kosztów rzędu ~500zł (tyle pi x oko kosztuje hosting fediversowych instancji dla kilkunastu tyś kont) nie powinno być problemem. kwestia jest bardziej w mentalności “skoro już jesteśmy na FB i wszystko działa w dodatku za darmo (…) to po co mamy coś zmieniać ?”. Wydaje się że takie inicjatywy łatwiej “wynieść” na wolne media w momencie kiedy powstają bo potem jest już za późno.

              • make
                link
                23 years ago

                no to też tłumaczę, że nikt się wtedy tego nie spodziewał. jeśli nawet “środowisko” ma problem z wyniesieniem się z fejsa, to już widzę jak normalsi zapierdalają. mnie trochę irytuje ta ortodoksja, mimo że sama staram się wyciągać ludzi z fb to potrafię jednak spojrzeć szerzej i stwierdzić, że lepiej żeby powstawały lokalne grupy pomocy wzajemnej, nawet organizujące się na fb, niż nie, bo przerosła ich zmiana platformy.