Wciąż nieprawdopodobna ta historia jest dla mnie z wielu powodów - choćby z tego, że koleś, który chce kupić 86 000 000 kg lnu i wysyła wiadomość do wielu firm, zadowala się odpowiedzią “kciuk w górę” i grzecznie czeka kilka miesięcy na dostarczenie prawie 100 ton lnu, nie fatygując się, by podpisać umowę i tak dalej.
Myślę, że to walka dwóch cwaniaków - z jednej strony typa z wielką ilością pola (żeby zebrać 86 ton lnu potrzeba powiedzmy 40ha pola, a z drugiej biznesmena, który chce kupować jak najtaniej.
Może w międzyczasie ceny znacząco wzrosły i ten rolnik faktycznie sprzedać chciał, ale już po nowych cenach, a że nie podpisał żadnej umowy, to nie czuł się zobowiązany do tego, by sprzedać po cenie “ustalonej” wcześniej.
No ale to wszystko to tylko gdybanie. Niestety, na stronie Guardiana nie mogę zapytać ani o źródło ani o wyrok sądu.
Dla mnie wciąż brzmi to nieprawdopodobnie (co nie znaczy, że faktycznie być tak nie mogło).
widziałam info chyba na heise-online (albo netzpolitik? nie jestem pewna). Nieraz mam tak, że widzę info na wiarygodnym imo portalu po niemiecku czy angielsku, powielone na niezbyt wiarygodny portal polskojęzyczny, ale…szmer jest domyślnie polskojęzyczny. Nie wiem, jak lepiej linkować :-/
Podali Guardian jako źródło… Faktycznie brak linków do źródeł jest wkurzający w takich “mediach” no ale znalezienie linku nie jest jakieś specjalnie trudne mając tylu konkretnych danych z tekstu: https://www.theguardian.com/world/2023/jul/06/canada-judge-thumbs-up-emoji-sign-contract
Dzięki.
Wciąż nieprawdopodobna ta historia jest dla mnie z wielu powodów - choćby z tego, że koleś, który chce kupić 86 000 000 kg lnu i wysyła wiadomość do wielu firm, zadowala się odpowiedzią “kciuk w górę” i grzecznie czeka kilka miesięcy na dostarczenie prawie 100 ton lnu, nie fatygując się, by podpisać umowę i tak dalej.
Myślę, że to walka dwóch cwaniaków - z jednej strony typa z wielką ilością pola (żeby zebrać 86 ton lnu potrzeba powiedzmy 40ha pola, a z drugiej biznesmena, który chce kupować jak najtaniej. Może w międzyczasie ceny znacząco wzrosły i ten rolnik faktycznie sprzedać chciał, ale już po nowych cenach, a że nie podpisał żadnej umowy, to nie czuł się zobowiązany do tego, by sprzedać po cenie “ustalonej” wcześniej.
No ale to wszystko to tylko gdybanie. Niestety, na stronie Guardiana nie mogę zapytać ani o źródło ani o wyrok sądu.
Dla mnie wciąż brzmi to nieprawdopodobnie (co nie znaczy, że faktycznie być tak nie mogło).
widziałam info chyba na heise-online (albo netzpolitik? nie jestem pewna). Nieraz mam tak, że widzę info na wiarygodnym imo portalu po niemiecku czy angielsku, powielone na niezbyt wiarygodny portal polskojęzyczny, ale…szmer jest domyślnie polskojęzyczny. Nie wiem, jak lepiej linkować :-/